Początek tygodnia pod znakiem Dobrych Uczynków
Dzień Dobrych Uczynków zaistniał na stałe w kalendarzu społecznych i ekologicznych akcji w naszym kraju. Po raz kolejny Fundacja ARKA zachęca, aby 19 maja jak najwięcej osób zrobiło coś dobrego dla ludzi, zwierząt i środowiska. W akcję w ciągu 10 lat zaangażowało się kilkaset szkół oraz wiele organizacji z całej Polski.
2014-05-18, 15:25
Posłuchaj
19 maja po raz czwarty będziemy obchodzić Dzień Dobrych Uczynków. To społeczne święto bezinteresownych działań organizowane przez Fundację ARKA.
10 lat minęło
Inicjatywa po raz pierwszy wystartowała w 2004 r. i od razu przerosła wszelkie oczekiwania organizatorów, gdyż początki wyglądały bardzo niepozornie.
- Gdyby ktoś 10 lat temu powiedział Wojtkowi Owczarzowi, inicjatorowi całego przedsięwzięcia, że Dzień Dobrych Uczynków będzie miał dziś taki oddźwięk, to by nie uwierzył. Wszystko zaczęło się od wydrukowania plakatu promocyjnego i zaangażowania kilku szkół, które rozkręciły całą akcję. W kolejnych latach było już o wiele lepiej - opowiadał Szymon Kułakowski z Fundacji ARKA.
Dobro jest wśród nas
Impreza organizowana jest po to, by przypominać ludziom o tym, że warto mówić o miłych i dobrych rzeczach oraz, że należy dostrzegać pozytywne zachowania u innych osób, gdyż tych negatywnych w społecznym przekazie jest nazbyt dużo.
REKLAMA
- Dzień Dobrych Uczynków ma już 10 lat. Akcję o takiej nazwie prowadzimy przez cały rok, ale 19 maja chcemy szczególnie zbombardować media jak największą ilością dobrych działań. W tym roku skupiliśmy się na angażowaniu i pomaganiu różnym instytucjom chcącym zrobić dobry uczynek w stosunku do innych – mówił Szymon Kułakowski.
Nastawienie społeczeństwa podstawą
Dużym problemem dla inicjatyw promujących pozytywne zachowania jest często nastawienie samego społeczeństwa, które woli otrzymywać coś, co nacechowane jest siłą, przemocą i brutalnością.
- Zarzuca się nam, że nasz pomysł jest naiwny, że pozbawiony jest jakiegokolwiek sensu. Wielu ludziom to po prostu przeszkadza. Bardziej atrakcyjnym dla nich jest jakiś skandal, tragedia, duża liczba krwi – przyznał gość PR24.
PR24/Damian Bielecki
REKLAMA
REKLAMA