Niesamowity album na 70. rocznicę bitwy o Monte Cassino
Album "Monte Cassino 1944" zawiera ponad 600 fotografii archiwalnych oraz zdjęć eksponatów ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego.
2014-05-24, 16:26
Oprócz przedstawienia bitew o Monte Cassino publikacja zawiera rozdziały poświęcone Armii Polskiej w ZSRS, Samodzielnej Brygadzie Strzelców Karpackich, Armii Polskiej na Wschodzie, współdziałaniu gen. Władysława Andersa z dowódcami brytyjskimi, służbom logistycznym 2 korpusu oraz hołdowi i pamięci, jaką otaczana jest bitwa Polaków.
Walka żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, uwieńczona zdobyciem masywu Monte Cassino, była czwartą, i wreszcie udaną próbą, przełamania niemieckich linii obronnych.
HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>
- Broniąc masywu Monte Cassino Niemcy chcieli uniemożliwić aliantom wprowadzenie ciężkiego sprzętu w dolinę rzeki Liri oraz przesunięcie artylerii za walczącą w dolinie piechotą. Masyw Monte Cassino miał dla dowództwa niemieckiego największe znaczenie w całym pasie obrony Linii Gustawa - nie tylko militarne, ale jeszcze większe propagandowe - powiedział prof. Zbigniew Wawer, współautor publikacji i dyrektor Muzeum Wojska Polskiego.
12 stycznia 1944 roku rozpoczęła się pierwsza bitwa o Monte Cassino. Oddziały amerykańskie opanowały północne stoki wzgórza 593 i dotarły na 900 metrów od klasztoru benedyktynów. Amerykańska 34. Dywizja Piechoty straciła wówczas 2066 żołnierzy.
Druga bitwa o Monte Cassino rozpoczęła się 15 lutego. Na klasztor, w którym bronili się niemieccy żołnierze, zrzucono 576 ton bomb. Doświadczona w walkach górskich indyjska 4. Dywizja Piechoty miała opanować wzgórze klasztorne. Mimo ogromnego poświęcenia Gurkhów, celu nie osiągnięto.
15 marca rozpoczęła się trzecia próba przełamania niemieckiej obrony w miasteczku Cassino i masywie Monte Cassino, podjęta tym razem przez oddziały nowozelandzkie i indyjskie. Straciły one 1594 osób.
II wojna światowa - serwis specjalny Polskiego Radia>>>
Czerwone maki
W kilka dni później dowódca brytyjskiej 8. armii, gen. Oliver Leese zaproponował gen. Władysławowi Andersowi, by 2. Korpus uderzył na Monte Cassino. Żołnierze korpusu, złożonego w większości z byłych więźniów łagrów, mieli stawić czoła doborowym jednostkom niemieckim.
Prof. Zbigniew Wawer, wykorzystując fragmenty meldunków z pola walki oraz wspomnienia uczestników bitwy, rysuje w sugestywny sposób niezwykle dramatyczny obraz ciężkich i krwawych, niepozbawionych chwil kryzysu, ale i przejawów największego żołnierskiego bohaterstwa walk Polaków.
Pierwsze polskie natarcie na masyw Monte Cassino nie było udane, jednak w ocenie dowódcy 8. armii spełniło swoje zadanie. Umożliwiło bowiem brytyjskiemu korpusowi włamanie się w dolinę rzeki Liri. Polacy ściągnęli na siebie większość aktywności niemieckiej artylerii i uniemożliwili przerzucenie oddziałów wroga z masywu Monte Cassino w dolinę Liri.
W drugim natarciu, 18 maja, polscy żołnierze, znów po krwawej walce zdobyli wzgórze Małe San Angelo, Massa Albaneta i wzgórze 593 oraz weszli do niebronionego klasztoru na Monte Cassino, ale walki w masywie trwały jeszcze następnego dnia, 19 kwietnia. Zdobyto wtedy wzgórze 575 i Widmo.
Nie był to jednak koniec walk wokół masywu Monte Cassino. Po ciężkich walkach w dniach 24 i 25 maja zostało miasteczko Piedimonte i wzgórze Pizzo Corno.
Pod Monte Cassino poległo 923 żołnierzy 2. Korpusu - gen. Anders liczył się przed bitwą ze stratami sięgającymi nawet 3,5 tys. żołnierzy.
W trwającej pół roku bitwie o przełamanie niemieckiej obrony i utorowanie drogi do Rzymu, obie walczące strony utraciły ponad 200 tys. żołnierzy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA