Warszawa: olbrzymi wzrost liczby ataków na kontrolerów biletów
W tym roku doszło już do 21 przypadków naruszenia nietykalności cielesnej kontrolerów biletów stołecznej komunikacji miejskiej. W całym ubiegłym roku było ich dziewięć.
2014-05-28, 19:59
- Wzrost agresji jest ogromny - powiedział dyrektor działu kontroli biletów Zarządu Transportu Miejskiego Mariusz Śledziewski. Podkreślił, że ataki na kontrolujących są groźniejsze - w połowie maja jednemu z nich "gapowicz" odgryzł część małżowiny usznej. Kolejny został tak mocno pchnięty, że upadł i złamał biodro.
Śledziewski zwrócił uwagę, że "gapowiczom" często pomagają współpasażerowie. - Chcą oni rzekomo pomóc tym, którzy nie posiadają biletów - wyjaśnił. Zaapelował do pasażerów, by takiej "pomocy" nie udzielali.
Jak ocenił, wzrost odnotowywanych przypadków agresji pasażerów może być związany z uszczelnianiem systemu kontroli biletów. W tym roku liczba kontrolerów wzrosła do 162, podczas gdy w roku ubiegłym było ich 113.
Dodał, że kontroli jest więcej nie tylko w centrum miasta, ale też we wszystkich dzielnicach na obrzeżach miasta i w gminach ościennych, do których dociera stołeczna komunikacja. Ponadto kontrole są prowadzone zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.
Zdaniem Śledziewskiego kontrolerzy nigdy nie występują w stosunku do pasażerów jako strona atakująca, agresywna. Świadczyć o tym ma m.in. fakt, że przechodzą oni szkolenie wyłącznie z samoobrony i uczą się, jak postępować z "trudnymi" pasażerami.
Za naruszenia nietykalności cielesnej grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat. Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 10 lat.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk