Mimo słabszych opadów, strażacy interweniowali ponad tysiąc razy
- Trwają porządki po podtopieniach na południu kraju. Sytuacja w ciągu ostatnich godzin była zgodna z przewidywaniami Rządowego Centrum Bezpieczeństwa - mówi IAR szef RCB Janusz Skulich.
2014-05-30, 10:50
Posłuchaj
Państwowe służby miały jednak sporo pracy. Mimo słabszych opadów strażacy w całym kraju interweniowali ponad 1 tysiąc 100 razy, najczęściej w województwach lubelskim, opolskim i dolnośląskim.
Rzeka Wieprz płynie wciąż powyżej stanu alarmowego. W Krasnymstawie przekracza o 9 centymetrów stan alarmowy. W ciągu doby rzeka opadła o 10 centymetrów. Wysoko płynie też Wieprz w Trawnikach. Rzeka przekracza tam o 6 centymetrów stan alarmowy, a w ciągu doby nieznacznie opadła.
Wysoki Wieprz spowodował spore straty. Poszkodowanych zostało kilkudziesięciu właścicieli zalanych posesji w Krasnymstawie. Woda podtopiła też kilkanaście gospodarstw w Izbicy i Tarnogórze oraz w Trawnikach.
Czwartkowe opady deszczu spowodowały kolejne podtopienia domów w Krasnymstawie. Zalane zostały między innymi ulice Stokowa, Witosa i Krakowskie Przedmieście oraz część posesji przy tych ulicach. Tylko w Krasnymstawie strażacy musieli interweniować ponad 30 razy.
REKLAMA
RCB: sytuacja w kraju stabilizuje się
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa na bieżąco konsultuje z innymi służbami, między innymi z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Stamtąd, jak twierdzi nadbrygadier Janusz Skulich płyną optymistyczne informacje. W piątek będą przelotne opady w południowej części kraju. Będą one stopniowo zanikać. Najsilniejsze opady spodziewane są w województwach małopolskim i lubuskim.
<<<Pogoda: przed nami deszczowy i chłodny weekend>>>
W piątek podczas wizyty w Głuchołazach na Opolszczyźnie premier Donald Tusk zapowiedział pomoc poszkodowanym. Chodzi między innymi o zasiłki w wysokości 6 tysięcy złotych, wypłacane przez samorząd czy pomoc w odbudowie zniszczonej infrastruktury drogowej. Premier mówił też, że w okolicy zalane zostało blisko 100 domów.
REKLAMA
TVN24/x-news
- Zdecydowaliśmy się, żeby działać prewencyjne. Wszędzie tam, gdzie jest istnieje zagrożenie, chcemy wcześniej wysyłać strażaków, aby ta pomoc była szybka. Czasami szkody psychiczne są większe niż te materialne. Ludzie pozbawieni pomocy mają prawo wpaść w głęboką depresję, człowiek sam nie poradzi sobie z takim żywiołem - zaznaczył szef rządu.
<<<Donald Tusk obiecuje pomoc poszkodowanym przez powódź>>>
IAR,kh
REKLAMA
REKLAMA