Ekstraklasa: Tarasiewicz odchodzi z Zawiszy Bydgoszcz. "Klub nie mógł dłużej czekać"
Ryszard Tarasiewicz nie przedłuży wygasającej umowy z bydgoskim Zawiszą - poinformował klub na swojej stronie internetowej. Szkoleniowiec poprowadził drużynę do zwycięstwa w tegorocznej edycji Pucharu Polski.
2014-06-03, 14:30
"Ryszard Tarasiewicz nie jest już trenerem naszego klubu. Dziękujemy mu bardzo za wspaniałe wyniki i życzymy równie udanej dalszej kariery trenerskiej" - brzmi komunikat na oficjalnej stronie Zawiszy.
Tarasiewicz w niedawno zakończonym sezonie zdobył z Zawiszą Puchar Polski i tym samym klub zagwarantował sobie prawo gry w europejskich pucharach. Tarasiewicz przejął drużynę w 1. lidze i wprowadził ją do Ekstraklasy.
Zespół prezentował się dobrze w rozgrywkach ligowych, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że był w nich beniaminkiem. Zawisza na koniec sezonu zajął 8. pozycję w grupie mistrzowskiej, jednak mógł osiągnąć nawet lepszy wynik - przeszkodziły w tym kontuzje kluczowych zawodników, takich jak Herolda Goulon, Bernardo Vasconcelos i Michał Masłowski.
- Dzisiaj po rozmowie z naszym trenerem podjęliśmy wspólną decyzję o nieprzedłużaniu kontraktu, który wygasa z dniem 30 czerwca 2014 r. mimo, że leżał on już gotowy do podpisania przez obie strony i nie chodzi tu o sprawy finansowe, ale o to, że klub Zawisza Bydgoszcz nie może dłużej czekać na decyzję trenera Tarasiewicza - powiedział prezes klubu Radosław Osuch.
REKLAMA
Wiele mówiło się o tym, że Tarasiewicz ma propozycję wyjazdu do Francji i od dłuższego czasu zastanawia się, czy z niej skorzystać.
- Dzisiejszy dzień z powodu mojego wylotu do Portugalii był ostatecznym dniem na podjecie wspólnej decyzji, ale trener chce dłużej czekać na oferty z Francji lub Szwajcarii, a klub Zawisza nie może sobie na to pozwolić. Dziękuję Tarasiowi za wspaniałe 13,5 miesiąca w naszym klubie i życzę mu kolejnych trofeów za granicą - powiedział dziś Radosław Osuch.
Prorocze okazały się słowa Tarasiewicza po meczu z Wisłą Kraków.
- Były zapytania ze Szwajcarii i Francji, ale póki co tylko zapytania, a nie oferty, więc nie podejmowałem jeszcze żadnych rozmów. Nie ukrywam jednak, że chciałbym spróbować pracy za granicą. Może się jednak stać tak, że właściciel Zawiszy nie będzie chciał czekać, aż moja sytuacja się wyjaśni, a z moich planów później nic nie wyjdzie i zostanę bez pracy - powiedział Tarasiewicz po ostatnim pojedynku ligowym z Wisłą Kraków. - jak widać sam trener miał chyba najlepszą świadomość sytuacji, w jakiej się znalazł.
REKLAMA
Kto trenerem w Bydgoszczy? "Nie chce mi się wierzyć, żeby Skorża przejął Zawiszę"
Agencja TVN/x-news
ps
REKLAMA
REKLAMA