Gdynia: dzieci zamknięte w samochodzie. Będzie zarzut?
Dwóch chłopców w wieku trzech i czterech lat zamkniętych w samochodzie w Gdyni wzywało pomocy. Świadkowie zaalarmowali policję.
2014-06-12, 18:07
Posłuchaj
Do zdarzenia doszło wieczorem na podziemnym parkingu gdyńskiego Centrum Handlowego Riviera. Funkcjonariusze najpierw próbowali znaleźć opiekunów dzieci. Gdy mimo komunikatu przez radiowęzeł galerii handlowej się nie zjawili się, policjanci wybili szybę w samochodzie i uwolnili chłopców. Na miejsce przyjechało też pogotowie - lekarz stwierdził, że dzieciom nic się nie stało.
Ich opiekun zjawił się dopiero godzinę po interwencji policji. Jak ustalił reporter Radia Gdańsk, mieszkaniec Szczytna tłumaczył, że zostawił maluchy tylko na chwilę - w tym czasie był na zakupach.
Wciąż nie wiadomo czy mężczyzna usłyszy zarzuty. Nie ustalono jeszcze jak długo dzieci pozostawały w samochodzie. Policja sprawdza monitoring z centrum handlowego.
REKLAMA
TVN24/x-news
Jeden ze świadków powiedział Radiu Gdańsk, że dzieci były zamknięte aucie przynajmniej przez godzinę. Dopiero, gdy zaczęły pukać w szybę i wołać o pomoc, zauważyło je starsze małżeństwo. Policję powiadomiono kwadrans przed godziną 19.
Jeśli mężczyzna usłyszy zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia grozić mu będzie do 5 lat więzienia.
IAR, Radio Gdańsk, dp, bk
REKLAMA