Zaginiony Boeing 777. Pasażerowie udusili się?
Pasażerowie samolotu malezyjskich linii lotniczych, przed zniknięciem samolotu nad Oceanem Indyjskim, prawdopodobnie zmarli z powodu braku tlenu.
2014-06-27, 09:32
Posłuchaj
To przypuszczenia australijskich śledczych, które znalazły się raporcie dotyczącym stanu poszukiwań. Te mają być wznowione w sierpniu.
Zdaniem australijskich ekspertów, Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych, zanim spadł do oceanu, leciał na autopilocie. W tym czasie najprawdopodobniej cała załoga i pasażerowie - w sumie 239 osób - już nie żyli. Założono hipotezę, że doszło do rozhermetyzowania maszyny i samolot poruszał się jednym z korytarzy powietrznych do czasu, kiedy skończyło się paliwo.
Od czasu zniknięcia samolotu lecącego z Kuala Lumpur do Pekinu minęło już ponad 100 dni. Dotąd nie znaleziono żadnych szczątów maszyny. Poszukiwania zostaną wznowione w sierpniu na nowym obszarze 60 tysięcy kilometrów kwadratowych. Kolejną część operacji zaplanowano na 12 miesięcy.
Holendrzy pomogą w poszukiwaniach
Holenderska firma Fugro Survey wygrała przetarg na pomoc w poszukiwaniach malezyjskiego samolotu. Holendrzy wesprą jednostki chińskiej marynarki wojennej, biorące udział w przeszukiwaniu Oceanu Indyjskiego.
Głównym celem operacji jest zbadanie dna oceanu na obszarze 60 000 kilometrów kwadratowych. W niektórych punktach głębokość oceanu sięga tam 6 kilometrów. W tej części poszukiwań pomoże wyposażony w specjalny system radarów głębinowych statek holenderskiej firmy Fugro Survey, która wygrała przetarg na pomoc w poszukiwaniach samolotu. Holendrzy wesprą jednostki chińskiej marynarki wojennej, biorące udział w przeszukiwaniu Oceanu Indyjskiego.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA