Strefa Gazy w ogniu. Ponad 100 ofiar śmiertelnych

Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Izrael nie ulega jednak presji świata i nie zamierza zrezygnować z ofensywy lądowej wymierzonej w Hamas.

2014-07-11, 19:47

Strefa Gazy w ogniu. Ponad 100 ofiar śmiertelnych

Posłuchaj

Izrael nie ulegnie presji świata i nie zamierza zrezygnować z ofensywy lądowej w Gazie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Od wtorku izraelskie lotnictwo bombarduje cele w palestyńskiej Strefie Gazy. Operacja "Obronny Brzeg" jest odpowiedzią na wcześniejszy ostrzał terenów izraelskich, ale od jej rozpoczęcia islamiści z Hamasu wystrzeliwują jeszcze więcej rakiet. Izrael zmobilizował rezerwistów i prawdopodobnie jest gotowy do ofensywy lądowej.

Ewentualna operacja lądowa w Gazie niepokoi świat. O jej zaniechanie apelowały między innymi Stany Zjednoczone, Niemcy i ONZ.

- Otrzymaliśmy bardzo niepokojące informacje o ofiarach cywilnych, wśród których są również dzieci. Rodzi to poważne wątpliwości co do tego, czy izraelskie ataki pozostają w zgodzie z prawem międzynarodowym - głosi komunikat wydany przez wysoką komisarz ONZ do spraw praw człowieka Navi Pillay. W oświadczeniu Pillay wzywa obie strony konfliktu do respektowania prawa wojennego. - Stanowi ono, że należy podjąć wszelkie możliwe kroki, aby rozróżnić cele wojskowe od obiektów cywilnych i uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej - przypomniała komisarz.

Do tej pory w nalotach po stronie palestyńskiej zginęło ponad 100 osób, a niemal pół tysiąca zostało rannych. Izraelska armia powtarza, że stara się uniknąć ofiar wśród cywilów. Twierdzi, że islamiści z Hamasu często używają mieszkańców Gazy jako żywe tarcze.

REKLAMA

W Izraelu nie ma ofiar śmiertelnych, ale tamtejsze służby medyczne mówią o ponad 120 rannych. Straty po stronie izraelskiej są znacznie mniejsze także z powodu systemu Żelazna Kopuła, który przechwycił i strącił co piąty wystrzeliwany pocisk.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu zapowiedział, że jego kraj nie ugnie się pod presją świata i nie zrezygnuje z planów wysłania do Gazy czołgów. Jak tłumaczył, Izrael musi się bronić, bo z terenu Gazy cały czas wystrzeliwane są rakiety. - Żaden kraj nie akceptuje strzelania do swoich cywilów. Nie pozwolę, aby Izraelczycy żyli w takiej rzeczywistości. Żaden międzynarodowy nacisk nie odwiedzie nas od tego, by odpowiedzieć z całą siłą wobec terrorystycznej organizacji, która wzywa do zniszczenia nas – oświadczył Netanjahu. Jak dodał, od wtorku izraelskie lotnictwo zaatakowało ponad tysiąc celów w Gazie.

W czasie, gdy Netanjahu wygłaszał oświadczenie, w kilku miejscach w Izraelu znów rozległy się syreny. Rakiety z Gazy poleciały m.in. na Tel Awiw, Aszkelon, Bat Yam i Eszkol. Nie ma doniesień o ofiarach. Z kolei przy granicy z Gazą wybuch pocisku antyczołgowego lekko ranił dwóch izraelskich żołnierzy.

Pillay zaapelowała także do palestyńskich ugrupowań walczących z Izraelem, by nie umieszczały obiektów wojskowych wśród domów zamieszkanych przez cywili oraz nie przypuszczały ataków z tych miejsc. - Atakowanie budynków cywilnych jest naruszeniem prawa międzynarodowego - podkreśla Pillay, która była sędzią w Międzynarodowym Trybunale Karnym.

REKLAMA

Niepokojące doniesienia docierają też z Kairu. Egipt postanowił bowiem ponownie zamknąć jedyne prowadzące z jego terytorium do Strefy Gazy przejście graniczne Rafah. Było ono otwarte tylko na jeden dzień, po to by umożliwić ewakuacje rannych. 
Jak podała ONZ-owska agencja pomocy uchodźcom UNRWA, przez Rafah ewakuowano w czwartek do Egiptu 501 Palestyńczyków. Oczekujący w piątek przed przejściem ranni musieli powrócić do palestyńskich szpitali.
Nowe władze Egiptu nie tylko zamknęły to przejście, ale także podjęły energiczną akcję likwidowania potajemnie budowanych tuneli, którymi przemyca się do Strefy Gazy towary o przeznaczeniu cywilnym oraz broń.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

IAR/PAP/asop

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej