Poznań: "czyściciele kamienic" chcieli odciąć lokatorów od mieszkania

Robotników powstrzymali anarchiści. Przybyła też policja.
Tego, że budowlańcy jednak wrócą, obawia się Jarosław Urbański z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów, gdyż - jego zdaniem - chodzi o duże pieniądze. Kamienica z lokatorami została kupiona za grosze. Jeśli ostatni lokatorzy zostaną usunięci, to po remoncie będzie sprzedana z dużym zyskiem.

Całą sprawa zaczęła się dwa lata temu, gdy kamienicę kupił biznesmen. By szybko pozbyć się lokatorów, wynajął tzw. czyścicieli kamienic, czyli osoby, które poprzez utrudnianie życia mieszkańcom, mają doprowadzić do ich wyprowadzki. Do arsenału wykorzystywanych w tym celu środków należy m.in. podrzucanie robaków, odcinanie gazu albo wieszanie na drzwiach mieszkań wstęg pogrzebowych.

Większość lokatorów przestraszyła się takiego scenariusza i opuściła swoje mieszkania. Zostało tylko jedno małżeństwo, które ma prawo zajmować lokal do października 2016 roku. Anastazja Molga jest też jedną z pokrzywdzonych w procesie "czyścicieli kamienic", a w środę odbywał się proces w tej sprawie. Gdy wraz z mężem wybrała się do sądu, robotnicy próbowali zamurować wejście do kamienicy na zlecenie właściciela. Małżeństwo dowiedziało się o tym tylko dlatego, że rozprawa została przełożona i para wcześniej wróciła do domu.

Anastazja Molga zadzwoniła po anarchistów, którzy pomagają nękanym lokatorom. Doszło do przepychanki z robotnikami. Ostatecznie budowlańcy ustąpili.

REKLAMA

PAP, "Gazeta Wyborcza", bk