Nowe sankcje wobec Rosji?
Unia Europejska chce zaostrzenia sankcji wobec Rosji, ale mimo strącenia malezyjskiego Boeinga Bruksela wciąż jest ostrożna. Sankcje trzeciego stopnia będą bolesne dla Moskwy, ale Wspólnota również może za nie słono zapłacić.
2014-07-23, 11:46
Posłuchaj
Nowych kar dla Rosji jeszcze nie ma, ale są ich plany. Eksperci Komisji Europejskiej pracują już nad sankcjami w czterech dziedzinach: obronności, usług kapitałowych, technologii cywilno-wojskowych i energetyki.
– Po raz pierwszy rozpoczęła się debata o konkretnych sankcjach gospodarczych. Wciąż jednak nie ma decyzji. Kilka miesięcy temu Komisja Europejska przygotowała już propozycje sankcji i wyliczyła ich koszty dla poszczególnych państw członkowskich. Teraz pojawi się propozycja sankcji całej Unii, które uderzą w Rosję, ale dotkną także każdy kraje Wspólnoty. Trzeba jednak pamiętać, że wciąż są to tylko plany – mówiła w PR24 Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
Unia wreszcie jednomyślna?
Unia Europejska bardzo długo zwlekała ze zdecydowanymi działaniami wobec Rosji. Poważniejsze sankcje pojawiały się w debatach, ale zawsze brakowało jednomyślności i ostatecznej decyzji w sprawie ich wdrożenia. Państwa członkowskie różniły się stanowiskami ze względu na interesy gospodarcze względem Rosji.
– Za zdecydowanymi posunięciami względem Rosji opowiadają się Polska, Szwecja, Wielka Brytania i kraje bałtyckie, ale nie jest to „masa krytyczna”, która doprowadzi do wprowadzenia proponowanych rozwiązań. Sankcjom są przeciwne przede wszystkim Francja i Niemcy, choć po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu wszystkie kraje członkowskie mówią o tym, że jakieś kary muszą być wprowadzone – ocenił Grzegorz Gromadzki z Instytutu Spraw Publicznych.
REKLAMA
Co zaboli Rosję najmocniej?
Nowe sankcje unijne względem Rosji mają zostać wprowadzone na czterech płaszczyznach. O ile w przypadku zbrojeń i technologii Kreml może poszukiwać nowych sojuszników i dostawców, o tyle ograniczenia w sektorze finansów i usług kapitałowych mogą okazać się destrukcyjne dla Federacji Rosyjskiej.
– Nawet niewielkie sankcje finansowe Europy i trochę ostrzejsze Ameryki doprowadziły od sytuacji, że Rosja ma ogromne kłopoty na rynkach finansowych z uzyskiwaniem nowych kredytów. Nie chodzi tu jednak o samo państwo, a o przedsiębiorstwa rosyjskie, których zadłużenie sięga 700 miliardów dolarów. Kolejne sankcje byłyby tutaj bardzo dotkliwe. Chodzi o to, żeby sankcje uderzyły w Rosjan, którzy są blisko Putina i zarabiają ogromne pieniądze – powiedział Grzegorz Gromadzki.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA
Polecane
REKLAMA