Eksperci dotarli na miejsce katastrofy boeinga. Holandia: czarne skrzynki nienaruszone
Prorosyjscy separatyści zezwolili międzynarodowym ekspertom na śledztwo w miejscu katastrofy Boeinga 777. Zbadano także czarne skrzynki malezyjskiego samolotu.
2014-07-24, 22:33
Posłuchaj
Michael Bociurkiw z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poinformował, że w czwartek w okolice miasta Torez przybyła misja, składająca się z 12 przedstawicieli OBWE, trzech Malezyjczyków i trzech Australijczyków. Bociurkiw przekazał, że eksperci oglądają miejsce katastrofy, prowadzą prace kartograficzne i robią zdjęcia. Dodał, że na miejscu nie widać przedstawicieli ukraińskich władz.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>>
Wiadomo, że Australia chce wysłać w miejsce katastrofy swoich 50 policjantów, którzy mieliby ochraniać ten teren. Wcześniej w czwartek premier Australii Tony Abbott poinformował, że funkcjonariusze ci są już w Londynie. Abbott wyjaśnił, że ochrona strefy katastrofy ma umożliwić jej staranne przeszukanie, by szczątki wszystkich ofiar zostały odnalezione i przesłane do Holandii w celu identyfikacji.
REKLAMA
Film: Ślady po odłamkach na kadłubie malezyjskiego samolotu/ Źródło: TVN24/x-news
We wtorek premier Australii powiedział, że prorosyjscy rebelianci, którzy kontrolują okolicę, gdzie spadł boeing, "manipulowali przy dowodach na skalę przemysłową" i pokreślił, że "zagraniczne siły policyjne czy nawet wojskowe są niezbędne, by te działania nie były kontynuowane".
Na Ukrainie znajdują się także eksperci Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego. Zostali poproszeni o pomoc w dochodzeniu przez ukraiński rząd.
Nie ma dowodów na manipulację
Jak głosi opublikowany w czwartek komunikat koordynującego dochodzenie Holenderskiego Zarządu Bezpieczeństwa (Lotniczego), dane z rejestratora parametrów lotu Boeinga 777 towarzystwa Malaysia Airlines zostały pomyślnie odczytane przez ekspertów z brytyjskiego Ośrodka Badania Wypadków Lotniczych (Air Accidents Investigation Branch - AAIB). Śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na to, by czarne skrzynki zostały naruszone.
REKLAMA
AAIB ma siedzibę w Farnborough w południowej Anglii i jest agendą ministerstwa transportu.
Dane ze skrzynek mogą pomóc w definitywnym ustaleniu, czy odbywający rejs MH17 z Amsterdamu do Kuala Lumpur samolot został trafiony rakietą przeciwlotniczą, wystrzeloną z terenu kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów. Dlatego społeczność międzynarodowa obawiała się ewentualnych prób manipulowania zawartością skrzynek przez rebeliantów.
Źródło: RUPTLY/x-news
REKLAMA
Kolejne ciała ofiar katastrofy lotniczej na wschodniej Ukrainie zostały przewiezione do bazy lotniczej w holenderskim Eindhoven. Dwa samoloty: australijskich i holenderskich sił powietrznych przywiozły z Charkowa 74 trumny. Czwartkowa ceremonia w dużej mierze przypominała tę, która odbyła się w środę. Pamięć ofiar uczczona zostanie minutą ciszy. Na ceremonię zaproszone zostały rodziny ofiar, a także przedstawiciele holenderskiego rządu i parlamentu.
Ciała ofiar z Eindhoven zostaną przewiezione w procesji żałobnej do bazy wojskowej w Hilversum, gdzie - razem z pozostałymi 40, które dotarły tam w środę wieczorem - będą identyfikowane przez ekspertów. - Jak tylko proces identyfikacji zostanie pozytywnie zakończony natychmiast poinformujemy krewnych ofiar, nikogo innego - mówił niedawno premier Mark Rutte.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w piątek możliwy jest kolejny, podobny transport trumien z Ukrainy. Wciąż jednak niestety nie wszystkie ciała zostały znalezione, a z miejsca tragedii ostatnio dotarły nowe informacje o okradaniu zwłok.
REKLAMA
REKLAMA