Zielonka: pięciolatek tonął na "gliniankach", rodzice chłopca usłyszeli zarzuty

Pięciolatek był na miejskim kąpielisku w Zielonce wraz ze swoimi rodzicami. Ci niestety zamiast zwracać szczególną uwagę na dziecko byli zajęci sobą spożywając alkohol - czytamy na stronie Komendy Stołecznej Policji.

2014-07-30, 13:24

Zielonka: pięciolatek tonął na "gliniankach", rodzice chłopca usłyszeli zarzuty
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: policja.pl

Ubiegłej niedzieli dyżurny z komisariatu w Zielonce otrzymał zgłoszenie o topiącym się dziecku na kąpielisku "glinianki". Na miejsce niezwłocznie udali się funkcjonariusze z Kobyłki. Tam zastali ratownika WOPR, który poinformował ich, że kilka minut wcześniej wydobył z wody i przeprowadził akcję ratowniczą polegającą na podtrzymaniu funkcji życiowych małego chłopca, który kąpał się poza wyznaczonym kąpieliskiem.

W trakcie rozpytywania ratownika, będący na miejscu zespół ratownictwa medycznego w karetce pogotowia udzielał dalszej pomocy 5-latkowi. Wraz z nim w pojeździe znajdowała się też jego matka. Od kobiety wyraźnie wyczuwalny był zapach alkoholu. Wraz z nią oraz zespołem medycznym policjanci udali się do szpitala. Tam decyzją lekarza dziecko zostało przyjęte na oddział pediatryczny.

Badanie stanu trzeźwości 34-latki wykazało blisko 2 promile alkoholu. Kobieta oświadczyła, że na "gliniankach" była też z mężem, który widząc, że dziecko jest reanimowane przez ratownika oddalił się w nieznanym jej kierunku. Poinformowała też policjantów, że razem z mężem piła piwo, w pewnym momencie straciła kontakt z synem, zobaczyła go dopiero jak ratownik wydobył go z wody na brzeg.

Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnej celi. Kilka godzin później w miejscu zamieszkania policjanci zatrzymali 42-letniego ojca chłopca. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 2,1 promila alkoholu. Podobnie jak jego żona też trafił do policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych.

REKLAMA

Rodzice chłopca zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty niewłaściwej opieki i narażenia małoletniego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo uszczerbku na zdrowie. Dodatkowo policjanci skierowali do sądu rodzinnego w Wołominie materiały, celem zbadania sytuacji opiekuńczej rodziny. Zgodnie z obowiązującymi przepisami może im grozić nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

policja.waw.pl/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej