Ciągle jest miejsce na budowę nowych obiektów handlowych
Z raportu „Nie przegap możliwości” opracowanego na zlecenie firmy doradczej JLL i firmy Reas wynika, że w II kwartale oddano do użytku około 88 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej, z czego większość w ramach centrów handlowych.
2014-08-04, 13:19
Posłuchaj
Inwestorzy kierują się bardzo ścisłymi kryteriami przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji nowych przedsięwzięć. A jakie duże miasta w Polsce są jeszcze potencjalnie dobrymi miejscami do budowy nowych obiektów handlowych? Czy w np. Warszawie jest już pełne nasycenie, jeśli chodzi o handel?
– W stolicy jest jeszcze wiele miejsca na budowę nowych obiektów handlowych. Jeżeli uwzględnimy sam parametr nasycenia centrami handlowymi, czyli obiektami powyżej 5 tys. mkw. i posiadającymi 10 lokali w galerii handlowej, to dochodzimy do parametru 438 mkw. na 1000 mieszkańców. To nie jest dużo, szczególnie w porównaniu do innych aglomeracji w Polsce. Natomiast ważne, by wskazać, które dzielnice warszawskie mają potencjał do budowy nowych obiektów handlowych. Są to m.in. Tarchomin i Białołęka – wyjaśnia Anna Bartoszewicz-Wnuk z firmy JLL.
Nowe mieszkania = nowe sklepy
Wynika to z faktu, że powstaje tam najwięcej domów mieszkalnych. Białołęka jest dzielnicą z najbardziej dynamicznym rozwojem i planami. Co ciekawe jednak, Wola wyprzedza ją w tym aspekcie i w perspektywie długofalowej, do 2025 roku, właśnie tam powstanie najwięcej nowych mieszkań.
Trzy najważniejsze kryteria
– Obszarem, który polecamy do budowy nowych przestrzeni handlowych, jest przede wszystkim Białołęka, ponieważ zdała egzamin w trzech aspektach: przyrostu nowych mieszkań, siły nabywczej mieszkańców (dość wysokiej) i nienasycenia powierzchnią handlową. Drugą dzielnicą jest Wilanów, gdzie dodatkowo jest najniższa stopa bezrobocia w skali Warszawy, poniżej 4 proc., czyli są tam potencjalni klienci. Warto także inwestować w Wawrze – dodaje Anna Bartoszewicz-Wnuk.
REKLAMA
Liderzy handlu
Do miast o najwyższych wskaźnikach należą Wrocław i Poznań. Tam w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców jest więcej galerii handlowych niż w stolicy. Ponadto w Warszawie parametr uwzględnia jedynie liczbę osób zarejestrowanych, czyli 1,75 mln mieszkańców, jeśli dodać do tego tych niezarejestrowanych, co daje w sumie 2,5 mln, to wówczas parametr jest jeszcze niższy.
Prognoza na przyszłość
Zdaniem ekspertów, w 2014 roku polski rynek może wzbogacić się o kolejne 564 tys. mkw. nowej powierzchni handlowej, z czego zdecydowana większość przypadnie na centra handlowe.
Elżbieta Mamos, mb
REKLAMA