Jak Chińczycy polowali w Szanghaju na polskie firmy komputerowe

W Szanghaju odbyły się niedawno największe w Chinach targi komputerowe China Joy, nie zabrakło na nich również polskich firm. Te nie mogą narzekać – jak mówi Łukasz Hacura z firmy Anshar Studios z Katowic, "czuliśmy, że to my jesteśmy zdobyczą dla Chińczyków, a oni są łowcami".

2014-08-06, 22:08

Jak Chińczycy polowali w Szanghaju na polskie firmy komputerowe
Targi China Joy 2014.Foto: chinaexhibition.com

Posłuchaj

O szansach polskich firm gier komputerowych na rynku chińskim mówią ich przedstawiciele na targach China Joy w Szanghaju/ Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Chiny to przede wszystkim ponad miliardowy rynek. W metrze w Szanghaju każdy bez względu na wiek czy płeć ma smartfona lub tablet, a w nich gry. – Jest wiec o co walczyć, choć nie jest to łatwe, mówi Michał Bobrowski, reprezentujący Gry-OnLine.

Aby wejść na chiński rynek warto nawiązać współpracę

Jak mówi, Chińczycy bardzo niechętnie dopuszczają konkurencję do swojego rynku, jeśli jednak polscy producenci gier zdecydują się na współpracę z nimi, to może się to okazać dla nich życiową szansą.

Warto pamiętać, że w Chinach niektórych rzeczy nie można pokazać

Ważne jest również zrozumienie chińskiej mentalności i ograniczeń, występujących na tym rynku – dotyczą one chociażby treści gier – niektóre rzeczy nie mogą się w nich pojawiać.

– Dotyczy to nie tylko krwi, fragmentów ciał, czy szkieletów, na które chińska cenzura jest szczególnie uczulona – mówi Bobrowski.

REKLAMA

Ważne jest nawiązanie bliskiej współpracy z chińskimi firmami – a tych w tej branży jest tysiące. W tym celu na targi w Szanghaju wybrało się bydgoskie studio Vivid Games. – Gry mobilne można sprzedawać nie ruszając się z domu. My sprzedajemy je do Japonii i Korei i Chin – mówi jej prezes Remigiusz Kościelny. Jak jednak zaznacza, aby dostać się do głównego potencjału tych rynków, trzeba go zdobywać w inny sposób. To oznacza przede wszystkim znalezienie dobrego partnera na tym rynku – podkreśla Kościelny.

Polskie firmy komputerowe na celowniku Chińczyków

Zainteresowanie polskimi firmami komputerami było w Szanghaju bardzo duże. – To było bardzo zaskakujące, mówi Łukasz Hacura z firmy Anshar Studios z Katowic. – Czułem, że to my jesteśmy zdobyczą dla Chińczyków, a oni są łowcami – mówi.

Sylwia Zadrożna, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej