Francuski episkopat apeluje o użycie siły w Iraku
Konferencja francuskich biskupów wzywa by pomóc chrześcijanom i jazydom. Krytykuje też "stan wyczekiwania w Europie".
2014-08-13, 10:25
- Atakowane są mniejszości, więc trzeba użyć siły (...) w cierpliwy, precyzyjny i proporcjonalny sposób - oświadczył rzecznik francuskiego episkopatu, ksiądz Bernard Podvin w telewizji France 2. Działania Unii Europejskiej w sprawie Iraku określił jako "niewystarczające", chwaląc jednocześnie aktywność Francji. - Te mniejszości już wszystko straciły - mówił poruszony Podvin.
Pytany, czy chrześcijanie i jazydzi są ofiarami ludobójstwa, odparł twierdząco. - Biskupi są bardzo zaniepokojeni tym stanem wyczekiwania w Europie - dodał.
Wbrew swojej doktrynie niestosowania przemocy, której potwierdzeniem była postawa Watykanu wobec wydarzeń w Syrii w 2013 roku, w poniedziałek Stolica Apostolska pochwaliła amerykańskie naloty na dżihadystów z Państwa Islamskiego.
Trzeba "już teraz interweniować, zanim będzie za późno" - powiedział stały obserwator Watykanu w siedzibie ONZ w Genewie arcybiskup Silvano Tomasi.
W związku z pogłębiającym się kryzysem humanitarnym na północy Iraku Zachód angażuje się w zwiększanie pomocy mniejszościom chrześcijańskiej i jazydów. Członkowie tych społeczności zostali wygnani ze swoich miast przez islamistycznych bojowników.
Według Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) 20-30 tys. członków prześladowanej mniejszości jazydów ukrywa się w górach koło miasta Sindżar, bez jedzenia, wody i dachu nad głową. Ponadto tysiące wyczerpanych i odwodnionych jazydów dotarło do Kurdystanu przez Syrię.Według szefa katolickiego stowarzyszenia pomagającego chrześcijanom na wschodzie Oeuvre d'Orient księdza Pascala Gollnischa "ponad 100 tys. irackich chrześcijan" uciekło przed dżihadystami i schroniło się w Kurdystanie.
<<<ONZ apeluje o pomoc dla jazydów w Iraku>>>
PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA