Pentagon: ewakuacja jazydów w Iraku mało prawdopodobna

Ewentualna amerykańska ewakuacja irackich jazydów otoczonych przez dżihadystów w masywie górskim Sindżar stała się mało prawdopodobna w rezultacie oceny dokonanej na miejscu przez grupę zwiadowczą USA.

2014-08-14, 08:00

Pentagon: ewakuacja jazydów w Iraku mało prawdopodobna
Helikopter zabiera uchodźców. Foto: PAP/EPA/MICHEL REIMON / HANDOUT

Posłuchaj

Waszyngton o jazydach. Relacja Małgorzaty Kałuży (IAR)
+
Dodaj do playlisty

"Grupa oceniła, że w masywie Sindżar jest o wiele mniej jazydów niż poprzednio się obawiano. Ponadto są oni w lepszej kondycji niż wcześniej przypuszczano i mają dostęp do żywności i wody, które zrzuciliśmy" - głosi oświadczenie opublikowane przez Pentagon.

"Na podstawie tej oceny ustalono, że misja ewakuacyjna jest o wiele mniej prawdopodobna" - stwierdzono w oświadczeniu podkreślając, że USA będą nadal udzielać uchodźcom pomocy humanitarnej.

Szef Pentagonu Chuck Hagel dodał, że amerykańskie naloty na pozycje islamistów z Państwa Islamskiego umożliwiły wielu uchodźcom wydostanie się z okrążenia i ucieczkę.

Trzeci stopień kryzysu

Tymczasem ONZ ogłosiła w środę najwyższy trzeci stopień kryzysu humanitarnego w Iraku, gdzie - jak podkreśliła - liczbę uchodźców przed nacierającymi dżihadystami liczy się już w setkach tysięcy.

REKLAMA

Od czerwca br. Irak stoi w obliczu ofensywy dżihadystów z Państwa Islamskiego i sprzymierzonych z nimi sunnickich bojowników z innych ugrupowań, którzy opanowali większość terytoriów tego państwa na północy i zachodzie. Chcą oni tam ustanowić islamski kalifat, w którym obowiązywać ma bezwzględne prawo szariatu.

Dżihadyści zarówno chrześcijanom, jak i jazydom, których nazywają "czcicielami diabła", dają wybór między śmiercią a konwersją na islam.

W ostatnich tygodniach sytuacja pogorszyła się po opanowaniu przez dżihadystów kolejnych irackich miast i popełnieniu przez nich masowych zbrodni na miejscowej ludności. Dżihadyści zagrozili autonomicznemu okręgowi kurdyjskiemu i zmusili to do ucieczki setki tysięcy chrześcijan i jazydów.

Dziesiątki tysięcy jazydów schroniło się w pustynnym pasmie górskim Sindżar. Amerykańskie i irackie samoloty zrzuciły im zapasy wody i żywności a ostatnio Kurdowie z sąsiedniej Syrii wywalczyli dla nich korytarz, który umożliwił ok. 45 tys. uchodźcom ucieczkę..
x-news.pl, RUPTLY
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>

REKLAMA

Coraz więcej państw decyduje się pomóc Kurdom

Odeprzeć ofensywę dżihadystów próbują Kurdowie. W ubiegłą niedzielę ich lider wezwał społeczność międzynarodową do pomocy w walce z terrorystami. Masud Barzani liczy, że Zachód wspomoże Kurdów dostawami broni, by ci mogli skutecznie przeciwstawić się dżihadystom.

Na apel odpowiedziały Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. W środę w specjalnym komunikacie Pałac Elizejski poinformował, że Francja dostarczy broń Kurdom "w najbliższych godzinach”.

W ubiegły czwartek prezydent USA Barack Obama zezwolił na prowadzenie amerykańskich nalotów na cele dżihadystów w Iraku. Wyjaśnił, że Stany Zjednoczone zostały zmuszone do działania, ponieważ ofensywa Państwa Islamskiego posuwała się gwałtowniej w głąb Iraku, niż przewidywano.

Naloty rozpoczęły się w piątek . Dzięki amerykańskiej pomocy kurdyjskim siłom udało się przejąć kontrolę nad Guwairem i Machmurem, miejscowościami znajdującymi się w pobliżu miasta Irbil - stolicy Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego.

REKLAMA

Zmiany polityczne uspokoją sytuację?

Powodem wybuchu przemocy jest głównie gniew mniejszości sunnickiej, która od dawna oskarżała zdo­mi­no­wa­ny przez szy­itów rząd Iraku o marginalizację.
W poniedziałek wywodzący się z kurdyjskiej autonomii prezydent Iraku Fuad Massum powierzył  wiceszefowi parlamentu Hajderowi al-Abadiemu obowiązki szefa rządu. Nowy premier ma 30 dni na sformułowanie gabinetu.
Sekretarz Stanu USA John Kerry wezwał we wtorek al-Abadiego do szybkiego utworzenia rządu jedności. Dodał, że Waszyngton "gotów jest udzielić pełnego poparcie nowemu rządowi Iraku, w którego skład wejdą przedstawiciele wszystkich mniejszości" w kraju
.

x-news.pl, CNN

Merkel poparła interwencję wojskową USA w Iraku

Kanclerz Niemiec Angela Merkel poparła na łamach prasy interwencję wojskową Stanów Zjednoczonych skierowaną przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego w północnym Iraku.

- Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że terrorystyczne ugrupowanie Państwo Islamskie dopuszcza się niewyobrażalnych przestępstw i okrucieństw oraz, że setki tysięcy ludzi zostały skazane na tułaczkę, cierpiąc głód i niedostatek - powiedziała Merkel w wywiadzie, który ukaże się w czwartek w kilku gazetach w Turyngii, m.in. w "Thueringer Landeszeitung".

REKLAMA

Szefowa niemieckiego rządu zaznaczyła, że na przykładzie Iraku można dostrzec jak ważną rolę w polityce światowej odgrywają Stany Zjednoczone. - Uważam, że zarządzona przez prezydenta Obamę operacja wojskowa przeciwko Państwu Islamskiemu jest bardzo ważna dla osiągnięcia celu, jakim jest zmuszenie terrorystów do odwrotu - podkreśliła Merkel.

Niemiecka kanclerz oświadczyła, że obecna sytuacja utwierdziła ją w przekonaniu, iż partnerstwo z Ameryką ma w dobie globalnych wyzwań dla Niemiec "dominujące znaczenie" pomimo "głębokich różnic poglądów" na działalność amerykańskich służb wywiadowczych.

Pochodząca z NRD Merkel uważana była za polityka o zdecydowanie proamerykańskim nastawieniu. Jako lider opozycji w 2003 roku szefowa CDU nie kryła sympatii wobec amerykańskiej interwencji w Iraku. Szokiem dla szefowej niemieckiego rządu stało się ujawnienie przez Edwarda Snowdena - byłego pracownika CIA, który zbiegł zagranicę i otrzymał azyl w Rosji - skali inwigilacji obywateli Niemiec przez amerykański wywiad oraz fakt, że także jej telefon komórkowy był na podsłuchu.

Relacje niemiecko-amerykańskie uległy dalszemu pogorszeniu po wykryciu w lecie br. w niemieckim wywiadzie BND oraz w ministerstwie obrony rzekomych współpracowników amerykańskiego wywiadu. Jednoznacznie pozytywna ocena polityki USA przez Merkel odbiega od zwykle krytycznych niemieckich opinii wobec amerykańskich interwencji.

REKLAMA

PAP, IAR, mr

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej