Stadion Śląski: zarząd województwa zawiadamia prokuraturę

Zarząd woj. śląskiego uważa, że do awarii przy budowie zadaszenia Stadionu Śląskiego w 2011 roku doszło na skutek niedbałości wykonawcy i przesłał do prokuratury doniesienie o podejrzeniu przestępstwa.

2014-08-20, 11:45

Stadion Śląski: zarząd województwa zawiadamia prokuraturę
Przebudowa Stadionu Śląskiego w lipcu 2013 roku. Foto: Wikipedia/Sojomail

W urzędzie marszałkowskim w Katowicach, w piśmie do prokuratury jest mowa o spowodowaniu nieumyślnego zagrożenia życia lub zdrowia osób oraz uszkodzenia mienia w wielkich rozmiarach - w postaci awarii budowlanej.

Stadion Śląski jest zamknięty od jesieni 2009 r., kiedy rozpoczął się końcowy etap jego modernizacji, czyli przede wszystkim montaż dachu. Zasadnicze prace przy przebudowie wstrzymano w lipcu 2011 r. Tuż przed zakończeniem podnoszenia linowej konstrukcji dachu pękły dwa z 40 zastosowanych "krokodyli" - uchwytów łączących liny promieniowe dachu z jego wewnętrznym pierścieniem.

Konstrukcję zadaszenia miało wykonać konsorcjum firm Hochtief Polska, Mostostal Zabrze Holding, Hochtief Construction AG i Thermoserr. Na potrzeby realizacji projektu Mostostal Zabrze Holding zawarł z Hutą Zabrze umowę na wykonanie "krokodyli". Z uwagi na niewłaściwą jakość odlewów, Mostostal odstąpił od umowy i zlecił wykonanie łączników hiszpańskiej spółce Guivisa Sociedad Limitada. Hiszpanie dostarczyli łączniki w kilka miesięcy, mimo że Huta Zabrze nie była w stanie ich wykonać w ciągu półtora roku obowiązywania wcześniejszej umowy.

Według urzędu marszałkowskiego wykonawca miał wiedzę na temat trudności poprzedniej firmy z poprawnym wykonaniem łączników i czasu, w jakim podejmowano próby ich wykonania, a mimo to podjął na własne ryzyko i odpowiedzialność decyzję o przystąpieniu do ich montażu.

REKLAMA

Niezależnie od doniesienia do prokuratury zarząd województwa zapowiada, że wkrótce złoży w sądzie pozew cywilny. W lipcu br. pozew przeciwko Województwu Śląskiemu wniósł do sądu Mostostal Zabrze, domagając się 12 mln zł i prawie 700 tys. euro za usuwanie skutków awarii, koszty budowy i utracony zysk. Według Mostostalu Zabrze przyczyną awarii były błędy projektowe.

- Wykonawca wiedział, że "krokodyle" są wadliwe, co wynika wprost z dokumentów. Dzięki Bogu, do awarii doszło w trakcie prac budowlanych, a nie podczas imprezy masowej. To, co się stało, to nie tylko wymierne straty finansowe dla województwa, ale też olbrzymi cios wizerunkowy dla regionu. To największy faul, do jakiego kiedykolwiek doszło na tym stadionie - powiedział szef komisji budżetu, skarbu i finansów w śląskim sejmiku Grzegorz Wolnik.

Konsorcjum, które wygrało pierwszy przetarg na montaż zadaszenia, opuściło budowę w marcu tego roku, po fiasku negocjacji ws. kontynuowania prac. Pierwotny przetarg został unieważniony w efekcie decyzji Krajowej Izby Odwoławczej, do której odwołała się spółka Mostostal Zabrze. Wkrótce ma zostać wyłoniony kolejny wykonawca. Montaż konstrukcji dachu ma być prowadzony w oparciu o zmodyfikowany projekt konstrukcji zadaszenia, wykonany przez niemieckie biuro GMP Architekten.

Według optymistycznego scenariusza prace budowlane na chorzowskim stadionie zakończą się pod koniec 2016 roku. Szacunkowy koszt inwestycji to ok. 586 mln zł.

REKLAMA

Modernizacja chorzowskiego "giganta" trwa z przerwami od 1993 roku. Stadion przegrał rywalizację o Euro 2012. Polscy piłkarze po raz ostatni zagrali na nim w październiku 2009.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej