Kamery na dworcach. Fundacja Panoptykon przegrała z PKP S.A. w sądzie

Sąd oddalił skargę fundacji Panoptykon na bezczynność PKP S.A. Dotyczyła ona tego, że spółka odmówiła odpowiedzi na pytania fundacji dotyczące kamer zainstalowanych na dworcach kolejowych.

2014-08-20, 14:53

Kamery na dworcach. Fundacja Panoptykon przegrała z PKP S.A. w sądzie
. Foto: sxc.hu

Posłuchaj

Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon mówi, że większość podróżnych nawet nie wie, że ktoś ich podgląda (RDC/IAR)
+
Dodaj do playlisty

Panoptykon zwrócił się w lutym, w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, z wnioskiem do czterech spółek kolejowych o przekazanie danych na temat funkcjonujących w kolejach i na terenach kolejowych kamer monitorujących. Fundacja zapytała m.in. o liczbę urządzeń nagrywających obraz, miejsca, w których zostały zainstalowane, o to, czy rejestrowany jest także dźwięk, a także jak długo przechowywane są nagrania.
Trzy spółki kolejowe - PKP Intercity SA, Przewozy Regionalne sp. z o.o. oraz PKP PLK S.A. - odpowiedziały na pisma Panoptykonu. Jedna - zarządzająca m.in. dworcami kolejowymi PKP S.A. - odmówiła odpowiedzi na większość pytań, argumentując m.in., że informacje, które interesują fundację, nie podlegają Ustawie o dostępie do informacji publicznej. Decyzję tę Panoptykon zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Reprezentująca PKP S.A. mecenas Magdalena Krasińska wnioskowała w sądzie o odrzucenie skargi. Tłumaczyła, że spółka nie realizuje zadań publicznych, a odmowę przekazania informacji na temat działających na dworcach kamer uzasadniała także tym, że monitoring służy jedynie ochronie interesów ekonomicznych PKP S.A. - Zarządzanie dworcami to element działalności zwykłej, a nie publiczna misja - przekonywała.
Sąd, mimo że przychylił się do wniosku o odrzucenie skargi Panoptykonu, nie podzielił argumentacji zarządcy dworców. - Zdaniem sądu spółka PKP S.A. jest zobowiązana do udzielenia informacji publicznej ze względu na strukturę własnościową, w której Skarb Państwa ma pozycję nie tylko dominującą, ale stuprocentową. To nie budziło wątpliwości sądu - podkreśliła sędzia Iwona Dąbrowska.
Jednak zdaniem sądu, "informacje, o które wystąpiła fundacja w tej konkretnej sprawie, nie mieszczą się w katalogu informacji publicznej". - Jeżeli te pytania byłyby postawione np. w taki sposób - jakie środki finansowe zostały przeznaczone na zainstalowanie funkcjonujących kamer - wtedy zmieniałoby to postać rzeczy (...) Natomiast te pytania zostały w ten sposób sformułowane, że nie dotyczą żadnej konkretnej sprawy, żadnych konkretnych faktów, które pociągałyby za sobą podjęcie działań, natomiast są takie rzucone w przestrzeń - uzasadniała sędzia.

Małgorzata Szumińska z Panoptykonu zapowiedziała, że fundacja odwoła się od wyroku.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR,PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej