Oceny po meczu Polska - Finlandia. Kto był najlepszy?
Reprezentacja Polski pokonała Finlandię 3:1 w el. MŚ 2026. Biało-Czerwoni odnieśli cenne zwycięstwo. Drugie spotkanie pod wodzą Jana Urbana było udane. Kto w jego zespole był najlepszy, a kto zagrał najgorzej? Poznaj oceny po meczu Polska - Finlandia.
2025-09-07, 23:00
Polska - Finlandia. Jakie oceny Polaków?
Polacy pokazali się w meczu z Finlandią z dobrej strony, pokazując sporo zaangażowania i dobrej energii, która była miłą odmianą po ostatnich meczach za kadencji Michała Probierza. Pewne zwycięstwo 3:1 otwiera drogę do dalszej walki o wyjazd na mistrzostwa świata.
Na jakie oceny zasłużyli Biało-Czerwoni? Przedstawiamy nasze podsumowanie spotkania z Finlandią w skali od 1-6.
Łukasz Skorupski (3) - nie miał zbyt wiele do roboty, a Finowie nie zmusili go do żadnych spektakularnych interwencji. Więcej było gry nogami, w której nie wyglądał szczególnie pewnie, jednak niczego nie zepsuł. Przy golu był bezradny.
Matty Cash (5). wydaje się, że ten mecz to był Matty Cash w pigułce. Aktywny od początku, momentami chaotyczny, bardzo chciał grać do przodu, ale nie uniknął błędów, gubiąc krycie i myląc się w prostej sytuacji przy wyrzucie z autu. To jednak on otworzył wynik spotkania, znajdując się w idealnej pozycji po przejęciu piłki przez Kamińskiego. Na drugą połowę nie wyszedł, ale i tak zakończył zawody jako jeden z kluczowych piłkarzy Biało-Czerwonych.
Przemysław Wiśniewski (3+) - potrafi zrobić użytek ze swoich świetnych warunków fizycznych i dynamiki, dołożył też do tego niezłe wyprowadzanie piłki, stwarzał zagrożenie pod bramką Finów. Byłby to jego drugi świetny mecz w kadrze, ale ocenę obniża kiks przy golu dla Finów z końcówki spotkania i niepotrzebna żółta kartka. Na pewno jednak jest to jeden z wygranych zgrupowania.
Jan Bednarek (4) - stawał na wysokości zadania, kiedy trzeba było naprawić błąd któregoś z kolegów lub szybko przeciąć akcję, wygrywał pojedynki w obronie, wyglądał na pewny punkt defensywy.
Jakub Kiwior (4) bez fajerwerków, jednak trudno odmówić mu solidności. Lewa strona sprawiała wrażenie solidnie zabezpieczonej, choć kilka razy wydawało się, że obrońca Porto zostawiał przeciwnikom dużo miejsca.
Bartosz Slisz (3+) - przytrafiały mu się proste błędy, co mogło być frustrujące przy budowaniu akcji, jednak w destrukcji wiedział, kiedy doskoczyć do rywali, wspomagał defensywę, wyprowadzał piłkę po przechwycie. Nie można jednak zapominać, że graliśmy z Finlandią i na bardziej wymagającego rywala to może nie wystarczyć. Jest wielu kibiców, którzy tęsknią za Jakubem Moderem. Pytanie, jak widzi to Jan Urban...
Piotr Zieliński (5) - w meczu z Finlandią rósł z każdą minutą. Na początku oddał nieco inicjatywę kolegom z pomocy, później jednak coraz częściej brał na siebie ciężar gry, wchodząc w pojedynki, rozrzucając piłkę po skrzydłach. Punktem zwrotnym była świetna asysta do Lewandowskiego. Od tego momentu był liderem Biało-Czerwonych.
Jakub Kamiński (5) - do 26. minuty notował bardzo cichy występ, był najmniej widoczny z ofensywnych graczy. Później kapitalnie wywalczył piłkę pod polem karnym Finów, wszedł w szesnastkę i wyłożył piłkę do Casha, który dał nam prowadzenie.
W drugiej połowie dołożył swojego gola po dwójkowej akcji z Lewandowskim - warto docenić tu jego zdecydowanie i to, jak poszedł na dobitkę. Widać było, że potrafił przełożyć na kadrę dobrą dyspozycję z klubu.
Sebastian Szymański (3+) - popisał się świetnym dośrodkowaniem, po którym bliski strzelenia gola był Wiśniewski, wykonywał zaskakująco dużo pracy w ofensywie, często pojawiał się w nieoczywistych miejscach i trzeba to zaliczyć na plus. Dobry mecz, choć warto byłoby dorzucić coś konkretnego w ofensywie.
Nicola Zalewski (3+) - brakowało jego akcji jeden na jeden, ale Finowie starali się nie dopuszczać do sytuacji, by miał więcej miejsca i swobody. Był to jeden z bardziej bezbarwnych meczów skrzydłowego w kadrze Polski
Robert Lewandowski (5) - szybko boleśnie odczuł, że nasi rywale nie zamierzają przebierać w środkach. Można było narzekać, że momentami był poza grą, nie stwarzał większego zagrożenia pod bramką rywali, ale kiedy przyszło co do czego, zrobił dokładnie to, co powinien. Wykorzystał precyzyjne podanie od Zielińskiego i dał Biało-Czerwonym dwubramkowe prowadzenie.
Rezerwowi:
Paweł Wszołek (3+) - obrońca Legii spisał się dobrze w całej drugiej połowie, lecz to jego złe ustawienie zadecydowało o golu dla Finów.
Karol Świderski (3) - niewiele konkretów, choć trudno odmówić mu zaangażowania i chęci.
Kamil Grosicki (3+) - aktywny, lecz mimo że miał sporo okazji do tego, by zanotować choćby asystę, czegoś w tym decydującym podaniu tym razem brakowało.
Bartosz Kapustka (3) - dostał pół godziny gry, lecz nie pokazał w tym czasie zbyt wiele.
Adam Buksa - grał zbyt krótko, by go ocenić.
Udany debiut Jana Urbana. Kiedy kolejny mecz Polaków?
Pierwsze zgrupowanie Jana Urbana można uznać za bardzo udane. Polacy pod wodzą nowego selekcjonera zdołali zremisować na wyjeździe z faworyzowaną Holandią, wygrali arcyważne spotkanie z Finlandią i wrócili na właściwe tory po rządach Michała Probierza.
W grupie G z dorobkiem 10 punktów prowadzi Holandia. Druga jest Polska z takim samym dorobkiem punktowym, trzecia Finlandia ma 7 "oczek". Czwarta jest Litwa z trzema punktami na koncie, zaś tabelę zamyka Malta (dwa "oczka").
Kolejne mecze reprezentacja Polski rozegra w październiku - 09.10 Biało-Czerwoni zmierzą się z Nową Zelandią, 12.10 zagrają zaś z Litwą.
- Tabela grupy G eliminacji MŚ 2026 po meczu z Holandią. Na którym miejscu Polska?
- To będzie kluczowy mecz Polaków w el. MŚ 2026. Ogromna szansa dla kadry
- Tak Holendrzy nazwali mecz z Polską. Użyli jednego słowa
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps