Turcja ma nowy rząd
Dotychczasowy turecki premier Recep Tayyip Erdogan został zaprzysiężony na prezydenta. Na stanowisku premiera zastąpił go Ahmet Davutoglu. Czy nowy rząd obierze proeuropejski kurs?
2014-08-29, 15:44
Posłuchaj
Zgodnie z obecną konstytucją Turcji, największą władzą dysponuje premier. Erdogan jeszcze przed wyborami deklarował, że planuje doprowadzić do zmiany ustawy zasadniczej, aby wzmocnić rolę prezydenta.
Bojkot zaprzysiężenia
Ceremonię zaprzysiężenia nowego prezydenta zbojkotowała jednak opozycja, tłumacząc, że Erdogan złamał konstytucję. Według konstytucji, prezydent elekt powinien teoretycznie zerwać wszelkie związki z partią, a jego członkostwo w parlamencie powinno wygasnąć. Tymczasem, Recep Tayyip Erdogan pozostał liderem swojej partii aż do objęcia funkcji prezydenta.
– Trzeba zauważyć, że można znaleźć tureckich prawników, którzy uważają, że Recep Tayyip Erdogan w rzeczywistości nie złamał konstytucji i wszystko dokonało się zgodnie z prawem. Dlatego CHP zdecydowała się zbojkotować ceremonię, a jej lider stwierdził, że nie może w niej uczestniczyć, ponieważ w ten sposób niejako legitymizowałby złamanie konstytucji – powiedział w PR24 Karol Wasilewski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Droga Turcji do Europy
Nowym premierem został Ahmet Davutoglu. W jego rządzie stanowisko szefa resortu dyplomacji objął były minister do spraw europejskich. Wielu ekspertów twierdziło, że Turcja raczej oddala się od Unii Europejskiej. Czy nowy gabinet zmieni ten kurs?
REKLAMA
– Unia Europejska pozostaje celem strategicznym, ale jednocześnie Turcja musi prowadzić politykę wielosektorową. Tak prawdopodobnie będzie to wyglądało. Wydaje mi się, że na tym etapie przesadzone są głosy, że Turcja chce zupełnie zrezygnować z Europy. Staje się po prostu coraz bardziej asertywna i pewna siebie – powiedział Gość PR24.
Cele nowego rządu
Na działania Partii Sprawiedliwości i Rozwoju ma wpływ program „2033 rok”, którego skutkiem ma być wprowadzenie Turcji do grona dziesięciu największych światowych gospodarek. Krótkoterminowym celem dla nowego gabinetu jest zwycięstwo w wyborach, które odbędą się w 2015 roku.
– Z pewnością Ahmet Davutoglu, który całe swoje życie poświęcił stosunkom międzynarodowym, będzie musiał uporządkować turecką politykę zagraniczną. Natomiast wszystko, czemu jest on w tej chwili podporządkowany, to nadchodzące wybory. Jeśli trzeba będzie, to Davutoglu zaniedba politykę zagraniczną dla celów polityki wewnętrznej – powiedział Karol Wasilewski.
AM
REKLAMA
Polecane
REKLAMA