Przed szczytem NATO w Newport
Eksperci są zgodni, że szczyt NATO w walijskim Newport zdominują tematy Ukrainy i stosunków Sojuszu z Rosją. Prawdopodobnie nie zabraknie także rozmów odnośnie zwiększenia liczebności wojsk NATO w Europie i kwestii finansowania obronności.
2014-09-03, 12:41
Posłuchaj
W walijskim Newport tematem numer jeden będzie sytuacja na Ukrainie, a także działania, które Sojusz może podjąć względem Rosji. Moskwa nadszarpnęła swoją wiarygodność do tego stopnia, że do każdej aktywności ze strony Kremla podchodzi się w wielką dozą ostrożności.
– Mam nadzieję, że przywódcy NATO tyle już widzieli, że decyzje, które miały być podjęte, zostaną podjęte. Dotyczą one przede wszystkim wzmocnienia tzw. „wschodniej flanki” NATO, czyli stacjonowania jeśli nie permanentnego, to rotacyjnego sił NATO na terenie między innymi Polski. Chodzi także o przygotowanie planów szybkiego reagowania – wskazywała w PR24 dr Katarzyna Pisarska z Akademii Europejskiej Dyplomacji.
Problematyczna Rosja
Rosja znajduje się obecnie w centrum zainteresowania przywódców państw Sojuszu. O ile wcześniej kontakty NATO-Rosja miały charakter partnerski, o tyle teraz sam wiceszef Paktu Północnoatlantyckiego przyznaje, że nastąpił koniec stosunków z Moskwą. Przywódcy NATO wciąż zastanawiają się, jak z Rosją postępować.
– Rosja jest wielkim krajem i posiada olbrzymi arsenał nuklearny. Destabilizacja Federacji Rosyjskiej oznacza problem dla całego świata. To, co dzieje się na Kremlu jest ważne dla każdego, a w szczególności dla przywódców państw NATO. Z tego względu szczyt Sojuszu poświęcony będzie w głównej mierze sytuacji na Ukrainie, ale nie zabraknie rozważań, co dalej w stosunkach z Rosją – powiedziała Gość PR24.
REKLAMA
Ćwiczenia NATO na Ukrainie
Na terenie Ukrainy mają odbyć się wspólne ćwiczenia wojskowe Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników z NATO. Na planowane manewry szybko zareagowała Rosja i zapowiedziała własne ćwiczenia.
– Decyzja jest skierowana w kierunku i na prośbę rządu ukraińskiego. Stanowi wzmocnienie pozycji tego rządu i poczucia wśród Ukraińców, że Zachód jest i myśli o Ukrainie. Propaganda rosyjska pokaże manewry jako eskalację konfliktu, ale jest to sygnał że Ukraina ma wsparcie także militarne – oceniła dr Katarzyna Pisarska.
PR24/GM
Polecane
REKLAMA