US Open: Serena Williams przed szansą na obronę tytułu
Broniąca tytułu i najwyżej rozstawiona Serena Williams pokonała Rosjankę Jekaterinę Makarową 6:1, 6:3 w półfinale turnieju tenisowego US Open. Amerykanka zagra w decydującym spotkaniu imprezy tej rangi po raz 22.
2014-09-06, 08:46
Williams nie miała większych problemów z wygraniem czwarty raz w karierze z Makarową (łącznie zmierzyły się dotychczas pięciokrotnie). Zajmująca 18. miejsce w rankingu WTA Rosjanka w końcówce drugiej partii była w stanie jedynie zmniejszyć straty z 1:5 na 3:5, ale nie stanowiła równorzędnej rywalki dla liderki światowej listy. Ich piątkowy pojedynek trwał równo godzinę.
Niespełna 33-letnia Williams bardzo dobrze czuje się na nowojorskich kortach. W dorobku ma pięć tytułów wywalczonych na Flushing Meadows (1999, 2002, 2008, 2012-2013). Łącznie wygrała 17 imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema. Leworęczna Makarowa również może być zadowolona - pierwszy raz dotarła do czołowej "czwórki" turnieju ten rangi.
Utytułowana Amerykanka w drodze do finału nowojorskich zmagań nie straciła nawet seta. W piątek odniosła 20. z rzędu zwycięstwo w US Open. W decydującym spotkaniu tegorocznej edycji zmierzy się z Caroline Wozniacki. Rozstawioną z numerem 10. tenisistka awansowała po kreczu Chinki Shuai Peng przy stanie 7:6 (7-1), 4:3 dla Dunki polskiego pochodzenia.
Niedzielny pojedynek będzie konfrontacją zawodniczek, które poza kortem są przyjaciółkami. Williams była jedną z osób, która starała się poprawić Wozniacki humor, gdy porzucił ją narzeczony golfista Rory McIlroy. Bilans ich dotychczasowych spotkań jest zdecydowanie korzystniejszy dla pierwszej rakiety świata, która wygrała osiem z dziewięciu meczów (dwa odbyły się w tym roku).
- Caroline z pewnością zrobi wszystko, by wywalczyć pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Ja zaś chcę wygrać, by przejść do historii turniejów tej rangi - zaznaczyła Amerykanka.
Jeśli zwycięży w niedzielę, zrówna się w klasyfikacji wszech czasów z najbardziej utytułowanymi w imprezach Wielkiego Szlema Chris Evert i Martiną Navratilovą.
Liderce rankingu WTA tym bardziej będzie zależało na sukcesie, że w trzech pozostałych turniejach tej rangi w tym sezonie wypadła słabo. Udział w Australian Open zakończyła na 1/8 finału, z French Open pożegnała się w drugiej rundzie, a w Wimbledonie została wyeliminowana w następnym etapie.
- Czuję się świetnie. Nie macie pojęcia, jak bardzo jestem szczęśliwa. Szczerze mówiąc, to nie myślałam, że będę tu dziś z wami - przyznała Amerykanka.
ps
REKLAMA