Hongkońscy studenci rzucają wyzwanie Pekinowi
Studenci 14 uniwersytetów w Hongkongu przez tydzień nie będą uczestniczyć w zajęciach w proteście przeciw ograniczaniu przez Pekin swobody wyboru władz autonomicznego regionu.
2014-09-08, 15:50
Posłuchaj
Strajk na uczelniach to - według organizatorów protestu - "ostateczne ostrzeżenie" dla komunistycznych władz w Pekinie, które reglamentują hongkończykom prawa wyborcze.
Wprawdzie mieszkańcom byłej brytyjskiej kolonii dano możliwość udziału w wyborach bezpośrednich na szefa regionu w 2017 roku, ale będą mogli głosować tylko na tych kandydatów, którzy zdobędą poparcie komunistycznych władz.
Ta decyzja wywołała w Hongkongu falę protestów. 22 września rozpocznie się strajk studentów z 14 hongkońskich uczelni. Tego dnia odbędzie się wiec przed Chińskim Uniwersytetem w Sha Tin. Planowane są także marsze w pobliżu budynków administracji publicznej. 30 hongkońskich profesorów zapowiedziało już, że w czasie strajku będzie prowadziło wykłady dla studentów pod gołym niebem.
W czerwcu tego roku 800 000 mieszkańców byłej brytyjskiej kolonii opowiedziało się za bezpośrednimi i wolnymi wyborami władz regionu. Pekin uznał referendum za nielegalne.
REKLAMA
JU/IAR
REKLAMA