Sprawa Oscara Pistoriusa. Lekkoatleta czeka na wyrok
Sędzia Thokozile Masipa może odczytywać sentencję wyroku nawet przez 2 dni. Najwyższą karę Oscar Pistorius otrzyma jeśli sąd uzna, że sportowiec dopuścił się morderstwa z premedytacją.
2014-09-11, 11:44
Pistorius przyjechał do sądu w Pretorii kilka minut po 9. Wyrok wydała sędzia Thokosile Masipa.
To druga w historii czarnoskóra sędzia w Republice Południowej Afryki. Masipa słynie z surowych wyroków wobec mężczyzn stosujących przemoc wobec kobiet.
Niepełnosprawny sportowiec został oskarżany o zabójstwo z premedytacją swojej partnerki, modelki Reevy Steenkamp. W trakcie procesu przekonywał, że strzelił do niej, bo pomylił ją z włamywaczem.
Do tragedii doszło 14 lutego ubiegłego roku w domu sportowca w Pretorii.
REKLAMA
Sportowiec wielokrotnie zapewniał, że gdy zrozumiał, co się stało, próbował ratować Reevę Steenkamp. - Starałem się zatrzymać krwawienie, uciskając ranę na głowie. Ale ona już nie żyła, nic nie mogłem zrobić - mówił.
W czasie pięciomiesięcznego procesu zeznawało 40 osób. Podczas zeznań Pistorius bardzo przeżywał, gdy pokazano mu materiały dowodowe dotyczące śmierci partnerki, kilka razy wybuchał płaczem. Sam początek procesu został opóźniony o miesiąc, bo sportowiec przechodził badania psychiatryczne. Lekarze orzekli u niego wstrząs pourazowy, uznali jednak, że jest poczytalny.
Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich, w Londynie w 2012 roku. Stracił obie nogi w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady.
15 lipca 2007 roku, w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach, rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec razem ze sprawnymi lekkoatletami. W 2008 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uznał, że może brać udział w igrzyskach.
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA