PiS złożył wniosek o komisję śledczą ws. podsłuchów

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że koalicja rządząca dąży do tego, aby sprawa podsłuchów zniknęła z debaty publicznej.

2014-09-17, 12:51

PiS złożył wniosek o komisję śledczą ws. podsłuchów
Mariusz Błaszczak. Foto: pis.org.pl

Posłuchaj

Mariusz Kamiński, poseł PiS: instytucje państwa zawiodły (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Uważamy, że sprawa wymaga wyjaśnienia. Tym bardziej, że odczytujemy działania koalicji rządzącej w ten sposób, że jest próba zapomnienia o taśmach prawdy, jest próba doprowadzenia do tego, żeby ta ważna z punktu widzenia funkcjonowania państwa polskiego sprawa zniknęła z porządku debaty publicznej - powiedział Błaszczak.
Zaznaczył, że sprawą podsłuchów powinny zająć się komisja śledcza i Sejm w związku z wtorkową decyzją prokuratury, która umorzyła śledztwo ws. podsłuchanej nielegalnie rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką.
(TVN24/x-news)

- Uważamy także, że sprawa omawiana w Sejmie spowoduje ujawnienie taśm. Pamiętamy wszyscy, jak premier Donald Tusk deklarował, że te taśmy będą dostępne opinii publicznej - dodał Błaszczak.

"Instytucje państwa zawiodły"

Konieczna jest komisja śledcza do wyjaśnienia okoliczności afery taśmowej - mówił poseł PiS Mariusz Kamiński.

Mariusz Kamiński powiedział, że instytucje państwa zawiodły, jeśli chodzi o wyjaśnianie tej afery. Podał tu przykład umorzenia śledztwa w sprawie podsłuchanej rozmowy Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem.

REKLAMA

- Istnieje głębokie domniemanie, że państwo nie jest w stanie uporać się z tym problemem (...) To właśnie w takich sytuacjach powołuje się komisje śledcze - zaznaczył Mariusz Kamiński.

Zdaniem posła PiS, w sprawie jest wiele niewyjaśnionych, a budzących podejrzenia wątków. Jeden z nich dotyczy akcji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w redakcji tygodnika "Wprost", inny wiąże się z mężczyzną, który w restauracji miał nagrywać rozmowy polityków - zatrzymanym kilka miesięcy temu Łukaszem N. Jak mówił Kamiński, korzysta on obecnie z "przywilejów świadka koronnego" - ochraniają go funkcjonariusze policji.

Poseł PiS zaznaczył, że nie ma żadnych podstaw prawnych do przydzielenia mu takiej ochrony, zwłaszcza, że jest on osobą podejrzaną.

We wtorek poinformowano o umorzeniu śledztwa ws. podsłuchanej nielegalnie rozmowy Sienkiewicza z Belką. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że żaden z funkcjonariuszy publicznych nie przekroczył uprawnień, nie miało też miejsca niedopełnienie obowiązków.

REKLAMA

PAP, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej