Królikowski: Grabarczyk chce zdemontować reformę prawa karnego

- Odchodzę z poczuciem dobrze wykonanej pracy - mówi były już wiceminister sprawiedliwości. Michał Królikowski nie dowierza w medialne doniesienia, jakby miałaby go zastąpić prof. Monika Płatek.

2014-09-25, 16:02

Królikowski: Grabarczyk chce zdemontować reformę prawa karnego

Posłuchaj

Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski potwierdza swoje odejście z resortu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- To żart - tak Królikowski odniósł się do pytania o prasowe doniesienia. - Pani profesor Monika Płatek zupełnie nie zna się na procesie legislacyjnym. Jest dość pobieżnym naukowcem i okazuje ostentacyjne lekceważenie swoim interlokutorom - dodał.

O tym, że karnistka z UW miałaby zostać nowym wiceministrem sprawiedliwości napisała "Gazeta Wyborcza". Doniesień tych nie potwierdził nowy szef resortu Cezary Grabarczyk.

Minister zapewniał zarazem, że to nie poglądy Królikowskiego zdecydowały o jego dymisji, a o sprawy związane ze zmianami w procedurze karnej. - Wychodzę z założenia, że do dobrego wprowadzenia tej reformy potrzebna jest koordynacja działań między resortem i prokuraturą - mówił Grabarczyk. Przypominał zrazem, że ostatnio "powstało trochę napięć" między poprzednim kierownictwem resortu a prokuratorem generalnym.

REKLAMA

(źródło: TVN24/x-news)

Królikowski przyznał, że w sprawach zasadniczych ma zupełnie inne poglądy niż nowy minister. Jak mówił chodzi o fundamentalne różnice dotyczące kwestii ideologicznych, jak i innego spojrzenia na zmiany w prawie. Podkreślił, że od lat w ministerstwie sprawiedliwości za legislację odpowiadali prokuratorzy, dopiero teraz udało się przygotować reformę ich dotyczącą, nie według ich pomysłu.

- Nie jestem w stanie dalej pracować nad zmianami w prawie karnym, które by demontowały to co przygotowywałem i realizowałem od 2009 roku. Z zapowiedzi ministra Grabarczyka wynika, że będzie szukał porozumienia z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, który był głównym krytykiem  tych zmian - powiedział Królikowski.

Ujawnił, że jeszcze przed zmianą rządu wspólnie z Markiem Biernackim planował odejście z ministerstwa sprawiedliwości z końcem października. - Po uchwaleniu nowelizacji kodeksu karnego i dodatkowej nowelizacji kodeksu postępowania karnego oraz ustawy o ochronie świadka koronnego planowaliśmy zakończyć pracę w ministerstwie ponieważ zakończył się sens naszej misji - dodał.

REKLAMA

Według Królikowskiego, "Biernacki nie dostał propozycji objęcia teki ministra sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz". - Misją naszej pracy była reforma wymiaru sprawiedliwości. Największa od 20-lecia międzywojennego. To był sens naszej pracy. Efekt w postaci projektów ustaw i uchwalonych zmian jest ogromny. Mam nadzieję, że ten ostatni akord, jaki jest potrzebny, żeby to wszystko się uruchomiło wybrzmi w działalności ministra Grabarczyka - powiedział dziennikarzom w Sejmie.

IAR/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej