Norwegia zwiększy dostawy gazu do Europy, gdy Rosja zakręci kurek
Norwegia może być elementem zapewniającym bezpieczeństwo energetyczne Europy - mówił w czwartek w Brukseli komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger. Norweski minister ds. energii podkreślał, że jego kraj może zwiększyć wydobycie gazu, ale nieznacznie.
2014-09-26, 10:17
Posłuchaj
Oettinger i szef norweskiego ministerstwa odpowiedzialnego za paliwa Tord Lien spotkali się w ramach dialogu energetycznego UE-Norwegia.
Lien dał do zrozumienia, że norwescy operatorzy są gotowi zwiększyć dostawy, jeśli sytuacja międzynarodowa będzie się pogarszać. - Wtedy ceny dostaw gazu mogą wzrosnąć i operatorzy na (Norweskim) Szelfie Kontynentalnym będą robić, co w ich mocy, by pomóc swoich partnerom w Europie, a zarazem zmaksymalizować swoje zyski - powiedział minister.
- Jest publiczne oczekiwanie, by Norwegia odgrywała fundamentalną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa energetycznego Europy. Norwegia nie może być jedyną odpowiedzią w tej sprawie, ale jest ważną częścią tej odpowiedzi - podkreślał Oettinger podczas porannej debaty z Norwegiem.
Możliwe są większe dostawy
Oceniał on, że jest jeszcze potencjał, by Norwegia produkowała i eksportowała do Europy więcej gazu niż dotychczas. Jak podkreślał w tej chwili kraj ten sprzedaje do UE od 105 do 110 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Tłumaczył, że przy założeniu, że wzrosną ceny, operatorzy norwescy z pewnością będą chcieli więcej sprzedawać do Europy, by maksymalizować swoje zyski. - Jednakże zdolność przesyłowa gazociągów jest mniej więcej w pełni wykorzystywana podczas zimy. Mamy rezerwową zdolność podczas lata. Ale jestem przekonany, że jeśli ta sytuacja będzie się rozwijała, chodzi o ograniczenie dostaw z kierunku rosyjskiego, będzie niewielki wzrost produkcji i eksportu z szelfu kontynentalnego - oświadczył Norweg.
REKLAMA
Norwegia tuż za Rosją
Unia Europejska importuje 2/3 zasobów gazu. Norwegia jest drugim po Rosji największym dostawcą gazu do Europy, zapewniając ponad jedną piątą jej zapotrzebowania na ten surowiec. Kraje unijne są też najważniejszym klientem dla norweskich firm wydobywczych - trafia do nich ponad 90 proc. gazu z tego kraju.
Z raportu przygotowanego na zlecenie norweskiego stowarzyszenia ropy naftowej i gazu wynika, że w największej części z norweskiego gazu kraju korzysta Wielka Brytania (57 proc. całkowitej konsumpcji), Francja (40 proc.), Niemcy (35 proc.), Czechy (34 proc.). W rękach firm z UE jest ponad 40 proc. potencjalnych źródeł norweskiego gazu i 25 proc. jego rezerw.
Obawy o bezpieczeństwo dostaw wynikają z kryzysu ukraińsko-rosyjskiego oraz sporu gazowego między Moskwą a Kijowem.
W piątek przedstawiciele UE, Rosji i Ukrainy spotkają się w tej sprawie na trójstronnych negocjacjach w Berlinie.
REKLAMA
Janusz Piechociński uspokaja: nasze zapasy gazu są rekordowo duże.
Źródło: TVN24/x-news
PAP/IAR, abo
REKLAMA
REKLAMA