Anna Zalewska o prostytucji w Polsce
PKB rośnie dzięki prostytucji, narkotykom i przemytowi. Główny Urząd Statystyczny w 2013 roku odnotował wzrost o 1,7 proc. Oprócz wprowadzenia nowej unijnej metodologii ESA2010, przy obliczaniu tego wskaźnika uwzględnia się również „czarną strefę”, czyli dochody m.in. z prostytucji. W PR24 posłanka PiS Anna Zalewska przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie.
2014-09-29, 17:57
Posłuchaj
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce dochody z prostytucji wynoszą 654 mln złotych. Czy jest to przyczynek do tego, by zalegalizować prostytucję czy wręcz przeciwnie – uruchomić dodatkowe środki, by zwalczać ten proceder? – pyta Gość PR24
– Legalizacja prostytucji to zgoda i przyzwolenie na podmiotowe traktowanie człowieka – podkreśla Anna Zalewska. Ponadto legalizacja prostytucji może pociągnąć za sobą również legalizację handlu narkotykami i innych przestępczych procederów. To zaś byłoby wyrazem zgody na przestępczość – powiedziała posłanka PiS.
Zalewska dodała również, że problem prostytucji leży głównie po stronie tych, którzy korzystają z tego rodzaju usług i dlatego to oni przede wszystkim powinni być ścigani i karani. Kobiety i młodzi chłopcy uprawiający nierząd są ofiarami, ponieważ nie mają pieniędzy i uznają, że prostytucja jest jedyną formą zarobkowania – podkreśliła Anna Zalewska.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Agnieszki Rucińskiej!
PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz
REKLAMA