Borusewicz: Kopacz zdystansowała się od Tuska

Zdaniem marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, premier Ewa Kopacz apelując o zakończenie wojny między PiS a PO tak na prawdę zdystansowała się od tej wojny.

2014-10-01, 13:26

Borusewicz: Kopacz zdystansowała się od Tuska

- Ewa Kopacz, wymieniając tych dwóch liderów, zdystansowała się od tej wojny, ale także zdystansowała się do swojego poprzednika, to jest jasne - powiedział marszałek.

W trakcie sejmowego wysąpienia premier mówiła, że "nad polskim życiem publicznym od lat, ciąży osobista niechęć Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Tuska". Dodała, że nie chce tego oceniać, ale wie, że Tusk nie będzie już uczestniczył w krajowej polityce. - Może to jest czas, powiem więcej, to jest najwyższy czas, żeby przełamać tę osobistą zapiekłość - przekonywała Kopacz. Zaapelowała do Jarosława Kaczyńskiego o zdjęcie "z Polski tej klątwy nienawiści".

Borusewicz ocenił, że "ta wojna miała podtekst osobistej niechęci Kaczyńskiego do Tuska".

Tuż po wystąpieniu nowej premier lider Prawa i Sprawiedliwości podszedł do Tuska i pogratulował mu awansu na stanowisko szefa Rady Europejskiej. - Gest Jarosława Kaczyńskiego można zakwalifikować do kategorii politycznych sensacji a nawet cudów. Nikomu wcześniej się to nie udało. I nagle jedno słowo nowej pani premier i Jarosław Kaczyński wstał, podszedł do mnie i z ludzkim uśmiechem na twarzy mówi mi: trzymaj się, życzę ci wszystkiego najlepszego  - powiedział Tusk.

REKLAMA

Expose premier Ewy Kopacz>>>>

Marszałek Senatu ocenił ponadto, że akcenty w expose zostały dobrze rozłożone pomiędzy kwestie bezpieczeństwa, sprawy społeczne, demograficzne i gospodarcze. Pozytywnie ocenił też apel premier, aby w kwestiach Ukrainy współpraca w Polsce była ponadpartyjna.
- To było dobre expose, chociaż wiem, że opozycja będzie miała inne zdanie - dodał.
Borusewicz przyznał jednocześnie, że zabrakowało mu propozycji dotyczących rozszerzania polityki stypendialnej - jeśli chodzi o Polonię.
Marszałek zauważył, że Kopacz nie mówiła tylko o najbliższym roku do wyborów parlamentarnych w 2015 roku, ale wykraczała poza czas wyborów. - To dobrze, bo można wtedy, w obszarze dłuższym niż rok nakreślić tę perspektywę - zaznaczył.
Kopacz zadeklarowała, że jej najważniejszym zadaniem będzie odbudowanie zaufania Polaków do rządu, który ma działać na rzecz bezpieczeństwa polskich rodzin. Zaapelowała o ponadpartyjne porozumienie w sprawach polityki zagranicznej i obronnej. W tych dziedzinach obiecała m.in. plan wzmocnienia bezpieczeństwa Polski, 2 proc. PKB na siły zbrojne od 2016 r., a także pomoc dla Ukrainy w transformacji gospodarczej, ustrojowej, wojskowej i politycznej.
Zapowiedziała też: zmiany w ordynacji podatkowej, nowe prawo działalności gospodarczej, ustawę antykryzysową dla firm, które straciły na rosyjskim embargu oraz fundusz stabilizacji dochodów rolniczych. Obiecała ochronę polskiego górnictwa przed "nieuczciwą konkurencją", a także, że jej rząd nie zgodzi się na podwyżkę cen energii dla konsumentów. Rząd Kopacz ma zwiększyć nakłady na żłobki, a także (od 2016 r.) umożliwić skorzystanie z urlopów rodzicielskich wszystkim rodzicom - także bezrobotnym, studentom i rolnikom. Premier zapewniła ponadto, że zrealizuje obietnice waloryzacji emerytur złożoną przez Donalda Tuska.

PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej