Prezydent: polityka sankcji wzmocniła opór Ukraińców

- Dobry adwokat to taki, który pomaga, gdy się go o to prosi, a nie wymusza swoją pomoc - tak o relacjach polsko-ukraińskich mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezydent Bronisław Komorowski.

2014-10-20, 07:57

Prezydent: polityka sankcji wzmocniła opór Ukraińców

Prezydent ocenia zarazem, że udział Warszawy w rozwiązaniu konfliktu ukraińskiego zależy głównie od woli władz tego kraju. - Widać, że ukraiński punkt widzenia na naszą rolę ewoluuje - mówi.

W ostatnich negocjacjach w sprawie wydarzeń na wschodzie Ukrainy, jakie miały miejsce w Mediolanie, oprócz przywódców Rosji i Ukrainy,  uczestniczyli również przedstawiciele Niemiec, Francji i Włoch.

Bronisław Komorowski twierdzi, że Polska chce "stabilnej i bezpiecznej  Ukrainy". - Dlatego prócz bieżącego wspierania dążymy do trwałych zmian na Ukrainie: pomagamy w reformach tego państwa, szczególnie tam, gdzie mamy ugruntowane polskie doświadczenia, i tam, gdzie możemy znaleźć wspólny interes. Wspieramy reformę samorządową , a wspólnym zadaniem powinno być  uruchomienie ukraińsko-polskiego funduszu dla inwestowania w małe i średnie firmy na Ukrainie - tłumaczy prezydent.

Podkreśla też, że "Polska konsekwentnie opowiada się za otwartym charakterem NATO i UE i będzie niezmiennie wspierać aspiracje Ukrainy do uczestnictwa w integracji świata zachodniego, aż po członkostwo w Unii Europejskiej i NATO". - Nie oznacza to jednak wcale, że da się to przeprowadzić dziś. Przeciwnie, dzisiaj jest to trudniejsze - dodał.

REKLAMA

Prezydent twierdzi, że polityka sankcji wobec Rosji przyniosła "efekty ograniczone, ale pozytywne". - Polityka sankcji wzmocniła opór Ukraińców. Nie udał się rosyjski zamysł opanowania całej wschodniej Ukrainy. Udało im się w Donbasie ale w Charkowie, Odessie i wielu innych miejscowościach już nie. Ważne, by utrzymać wspólne stanowisko UE, które w najbliższym czasie może być wystawione na próbę - powiedział.

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

(asop)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej