Azji Płd.-Wsch. stanie się polem rywalizacji gospodarczej światowych potęg?

Chiny mają obecnie najsilniejsze wpływy gospodarcze w krajach Azji Płd.-Wsch., jednak coraz bardziej regionem zainteresowane są USA. Będzie to wyzwaniem dla UE, która też chce robić interesy w tej części świata - ocenia ekspert PISM Damian Wnukowski.

2014-10-20, 09:38

Azji Płd.-Wsch. stanie się polem rywalizacji gospodarczej światowych potęg?
. Foto: GlowImages/EastNews

W Mediolanie zakończył się szczyt ASEM. To spotkania m.in. państw członkowskich UE, Komisji Europejskiej, członków ASEAN, Chin, Japonii i Korei Południowej, które organizowane jest od kilkunastu lat. Podczas szczytu rozmowy dotyczą globalnej polityki, jak i gospodarki.
- Głównym tematem kończącego się szczytu był rozwój połączeń transportowych i komunikacyjnych pomiędzy Azją i Unią Europejską (ang. connectivity). Często pojawia się zarzut, że ASEM jest wyłącznie klubem dyskusyjnym, na forum którego nie są podejmowane konkretne inicjatywy. Podjęcie działań zmierzających do rozbudowy połączeń kolejowych, lotniczych czy drogowych oraz rozwoju komunikacji elektronicznej pomiędzy Azją i Europą mogłyby być namacalnym osiągnięciem tego szczytu - powiedział Wnukowski.
Azja Południowo-Wschodnia jednym z najszybciej rozwijających się regionów świata
Jak dodał, warto budować takie połączenia, bo od kilku lat Azja Południowo-Wschodnia jest jednym z najszybciej rozwijających się gospodarczo regionów świata. - Te rynki mają ogromny potencjał. W Azji Płd.-Wsch. mieszka ok. 600 mln ludzi. Gospodarki regionu szybko się rozwijają i równie dynamicznie rośnie klasa średnia - podkreślił.
Dlatego takie kraje jak Tajlandia, Wietnam czy Indonezja są polem rywalizacji gospodarczej światowych potęg - Chin, USA i UE. Ta ostatnia jednak dopiero w ostatnich latach przejawia większe zainteresowanie regionem.
UE negocjuje umowę inwestycyjną z Chinami
Jak dodał, UE prowadzi rozmowy dwustronne, starając się m.in. wynegocjować umowę inwestycyjną z Chinami, która może stać się pierwszym krokiem do uzgodnienia w przyszłości porozumienia o wolnym handlu. Ponadto UE negocjuje umowy o liberalizacji handlu z Japonią czy niektórymi członkami ASEAN (m.in. Wietnamem i Malezją). - Konkurencja jest dość duża. Europa może jednak zaoferować kapitał i nowoczesne technologie, czyli know-how w zakresie zarządzania czy przemysłu, na których przepływ może wpłynąć zwiększenie unijnych inwestycji w regionie - zaznaczył.
Przestrzeń na większą wymianę handlową
UE dużo eksportuje do Azji Płd.-Wsch., sporo również importuje, jednak - jak mówi ekspert - jest jeszcze przestrzeń na większą wymianę handlową. - W 2013 r. wymiana handlowa pomiędzy Unią Europejską partnerami z Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej wyniosła ponad 1,2 bln euro. Sam ASEAN to trzeci najwięksi partner handlowy UE, po USA i Chinach, z obrotami handlowymi przekraczającymi 230 mld euro w 2012 r. - podkreślił. Ocenił, że szansą na zwiększanie współpracy pomiędzy tymi dużymi obszarami gospodarczymi jest zmniejszanie barier celnych, przede wszystkim pozataryfowych. - Chodzi o bariery administracyjne, regulacyjne czy wymogi certyfikacyjne. Te utrudnienia w dostępie do rynków lokalnych mogą zostać zmniejszone w przypadku podpisania porozumień o wolnym handlu - powiedział.
Rola UE nad Pacyfikiem będzie rosnąć
Zdaniem eksperta, jeśli uda się zbudować lepsze połączenia pomiędzy UE i Azją Płd.-Wsch., rola Unii nad Pacyfikiem będzie rosnąć. Zyska na tym Polska, która już uruchomiła połączenie kolejowe z Łodzi do miasta Chengdu w chińskiej prowincji Syczuan (działające od kwietnia 2013 r. połączenie kolejowe biegnie przez Kazachstan, Rosję i Białoruś. Pociągi z Chin docierają do stacji towarowej w Łodzi po upływie 12-14 dni). - Produkty tą linią już są transportowane - zaznaczył.
PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej