Bieszczady: niedźwiedź zabił 61-latka? Znaleziono ciało poszukiwanego mężczyzny
Znaleziono ciało mężczyzny zaginionego w sobotę w okolicach Olszanicy w Bieszczadach. Znajdowało się w pobliżu miejsca, gdzie niedźwiedź zaatakował ratowników GOPR, którzy uczestniczyli w poszukiwaniach.
2014-10-20, 18:12
Posłuchaj
Jak podaje Radio Rzeszów - rany na ciele 61-latka mogą wskazywać, że został poturbowany przez niedźwiedzia. Drapieżnik rzucił się w niedzielę na jadących quadem ratowników, udało im się uciec, ale pojazd został uszkodzony.
Niedźwiedź jest ranny, dlatego może być bardzo niebezpieczny. W ponad 53-letniej historii bieszczadzkiej grupy GOPR to pierwszy taki przypadek.
WWF: niedźwiedzie mogą atakować pod wpływem stresu
- Niedźwiedzie nie są z reguły agresywne wobec ludzi. Atakują zazwyczaj tylko pod wpływem stresu - powiedział w rozmowie z IAR Paweł Średziński z organizacji WWF. - Sytuacja w Bieszczadach wymaga dokładnego wyjaśnienia jej przyczyn przez ekspertów zajmujących się badaniem niedźwiedzi. Decyzje, co dalej począć z takim osobnikiem powinny być dokonywane na podstawie konsultacji z badaczami tego gatunku - zaznaczył ekolog.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Paweł Średziński dodał, że niedźwiedzie nie zagrażają turystom, o ile zachowują się oni na górskich szlakach z rozsądkiem. Należy poruszać się wyznaczonymi szlakami, nie schodzić na pobocza, nie zostawiać śmieci, nie podchodzić do drapieżników, nie robić im zdjęć, ani nie wabić rzucaniem pożywienia.
W Polsce żyje około stu niedźwiedzi, większość w Bieszczadach, a mniejsza populacja, jest współdzielona ze Słowacją w rejonie Tatr.
IAR/Radio Rzeszów/aj
REKLAMA
REKLAMA