4. kolejka PlusLigi: Skra robi co chce, Lotos Trefl w czołówce na dłużej?
Początek sezonu w PlusLidze nie zawodzi oczekiwań kibiców. Niespodziewane problemy mają "wielcy": Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a na piątego "wielkiego" wyrasta Lotos Trefl Gdańsk. Swoje robią Skra Bełchatów i Resovia Rzeszów.
2014-10-20, 20:11
Mecze z beniaminkami, trudny wyjazd do Jastrzębia, czy mecz z ZAKSĄ na oczach swoich kibiców. Skrze Bełchatów wszystko jedno. Konsekwentnie odprawia ligowych rywali z kwitkiem. Po czterech meczach siatkarze z Bełchatowa mają na koncie komplet punktów. W ich zdobyciu nie przeszkodził im nawet fakt, że pierwsze trzy spotkania grali w gościach.
Spora w tym zasługa trenera Miguela Falasci, który bardzo mądrze prowadzi drużynę. Stosuje rotację, pozwalając odpoczywać swoim największym gwiazdom. Dla przykładu Michał Winiarski w niedzielę pojawił się na parkiecie po raz drugi, w tym po raz pierwszy od początku meczu. Ale trudno się dziwić, skoro w przyjęciu ma się do dyspozycji "Winiara", Facundo Conte, Nicolasa Marechala i Wojciecha Włodarczyka. Takiego komfortu inni trenerzy mogą tylko pozazdrościć.
To samo na środku siatki. W ostatnim meczu z ZAKSĄ Andrzej Wrona nawet nie "powąchał parkietu". W żaden sposób to się jednak nie odbiło na grze mistrzów Polski. Karol Kłos i Srecko Lisinać poradzili sobie bez problemów. Dzisiaj trudno sobie wyobrazić, że Skry zabraknie w wielkim finale ligi.
I najpewniej po raz kolejny zmierzy się w nim z Resovią. Rzeszowianie mają w składzie aż pięciu mistrzów świata, najwięcej spośród wszystkich drużyn PlusLigi. A co najważniejsze, zapomnieli oni już chyba o trudach mundialu. Wicemistrzowie Polski wygrali wszystkie cztery mecze, choć w sobotę stracili pierwsze punkty (wygrana 3:2 z Jastrzębskim Węglem).
REKLAMA
Jastrzębianie z dwóch punktów wywalczonych w hali Podpromie pewnie są zadowoleni, choć mogli pokusić się nawet o więcej (w tie breaku prowadzili już 6:0). Generalnie z początku sezonu zadowoleni być jednak nie mogą. Porażka ze Skrą w 3. kolejce była pewnie wkalkulowana, ale strata punktów w meczu z Częstochową (3:2) to już spory zawód. Sześć punktów i siódme miejsce to sporo poniżej oczekiwań i możliwości.
Lotos postrachem dla najlepszych
- Nasz start w lidze jest jak różyczka - trzeba go przejść i będzie lepiej. Podobnie zaczynaliśmy poprzednie cztery sezony - ani źle, ani dobrze. Widocznie taki nasz urok i musimy to przetrwać. Nie ma co dramatyzować. Zespół musi się przyzwyczaić do nowych schematów. To wymaga czasu - uspokaja jednak prezes brązowych medalistów poprzedniego sezonu Zdzisław Grodecki.
Jeszcze gorzej sezon zaczął "czwarty do brydża", czyli ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Tylko jedna wygrana chwały na pewno nie przynosi. Za usprawiedliwienie ekipy z województwa opolskiego może służyć terminarz (grali ze Skrą, wyrastającym na piątą siłę w Polsce Lotosem Trefl Gdańsk i z rewelacyjnym beniaminkiem - Cuprum Lubin), oraz to co działo się w klubie w ostatnim czasie. Tuż przed startem rozgrywek karierę z powodu choroby nowotworowej zawiesił podstawowy atakujący Grzegorz Bociek, a po drugiej kolejce do tureckiego Halkbanku Ankara przeniósł się mistrz świata Marcin Możdżonek. Na domiar złego kontuzjowany jest Michał Ruciak.
- Nie tak miał wyglądać nasz skład i styl gry w tym sezonie. Inne były założenia, na innych graczach opieraliśmy koncepcję gry - tłumaczy postawę swojego zespołu trener Sebastian Świderski.
REKLAMA
Dobre słowo należy się natomiast Lotosowi Trefl Gdańsk, który od samego początku zadomowił się w czołówce (aktualnie drugie miejsce, punkt straty do Skry) i nie wygląda na to żeby miał szybko spuścić z tonu. Gdańszczanie na rozkładzie mają już m.in. ZAKSĘ, a w czterech meczach nie zaznali jeszcze porażki.
Ale biorąc pod uwagę personalia (w składzie są m.in. Mateusz Mika, Sebastian Schwarz, Piotr Gacek, Wojciech Grzyb) i osobę trenera (Andrea Anastasi). W niedzielę w ramach czwartej kolejki zmierzyli się z Effectorem Kielce i oddali rywalom zaledwie 50 "małych" punktów.
Trener Gruszka z pierwszym zwycięstwem
Sporo kolorytu do ligi wniósł beniaminek Cuprum Lubin. Zaczęli wprawdzie od dwóch porażek, ale teraz powinni mieć już z górki. W dwóch pierwszych meczach grali bowiem ze Skrą i Resovią. W trzeciej kolejce też łatwo nie mieli, ale zdołali pokonać na wyjeździe ZAKSĘ. W sobotę zgarnęli komplet punktów w meczu z AZS-em Olsztyn.
Określenie "beniaminek" może tu być jednak złudne. W zespole aż roi się od doświadczonych zawodników. Grzegorz Łomacz, Ivan Borovnjak, Paweł Siezieniewski, Marcel Gromadowski, Łukasz Kadziewicz, czy Paweł Rusek to nazwiska, których fanom siatkówki przedstawiać specjalnie nie trzeba.
REKLAMA
Drugi z beniaminków - MKS Banimex Będzin, zgodnie z oczekiwaniami okupuje ostatnie miejsce w tabeli. To jedyny zespół, który w rubryce punkty w dalszym ciągu wpisane ma "0".
W 4. kolejce PlusLigi godne zapamiętania jest pierwsze zwycięstwo Piotra Gruszki w roli trenera. Jego BBTS Bielsko-Biała wygrał z AZS Politechniką Warszawską 3:2. Gościom nie pomogło nawet 28 punktów Aleksandra Śliwki, co jest absolutnym rekordem punktowym tej serii gier.
Pierwsze zwycięstwo odnotowali też siatkarze AZS-u Częstochowa, którzy niespodziewanie w trzech setach ograli wyżej notowany Cerrad Czarni Radom.
Wyniki meczów 4. kolejki i tabela PlusLigi:
MKS Banimex Będzin - Transfer Bydgoszcz 1:3 (16:25, 25:18, 17:25, 23:25)
AZS Częstochowa - Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:19, 25:22)
Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:27, 25:15, 18:25, 25:22, 15:12)
Cuprum Lubin - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21:25, 25:23, 25:23, 25:20)
Lotos Trefl Gdańsk - Effector Kielce 3:0 (25:16, 25:15, 25:19)
PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:12, 25:21, 25:21)
BBTS Bielsko-Biała - AZS Politechnika Warszawska 3:2 (26:24, 24:26, 25:19, 26:28, 16:14)
REKLAMA
Tabela (mecze, zwycięstwa, porażki, sety, punkty):
1. PGE Skra Bełchatów 4 4 0 12-1 12
2. Lotos Trefl Gdańsk 4 4 0 12-3 11
3. Asseco Resovia Rzeszów 4 4 0 12-4 11
4. Transfer Bydgoszcz 4 3 1 11-6 9
5. AZS Politechnika Warszawska 4 3 1 11-7 8
6. Cerrad Czarni Radom 4 2 2 8-6 7
7. Jastrzębski Węgiel 4 2 2 8-8 6
8. Cuprum Lubin 4 2 2 7-9 5
9. AZS Częstochowa 4 1 3 5-9 4
. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 4 1 3 5-9 4
11. Indykpol AZS Olsztyn 4 1 3 7-11 3
12. BBTS Bielsko-Biała 4 1 3 5-11 3
13. Effector Kielce 4 0 4 2-12 1
14. MKS Banimex Będzin 4 0 4 3-12 0
Mecze w następnej kolejce (środa, 22 października):
AZS Politechnika Warszawska - Cuprum Lubin
Cerrad Czarni Radom - BBTS Bielsko-Biała
Effector Kielce - AZS Częstochowa
Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów
Jastrzębski Węgiel - MKS Banimex Będzin
Transfer Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów
bor
REKLAMA
REKLAMA