Ekstraklasa: Legia - Zawisza. Mistrz Polski nie zamierza zlekceważyć Zawiszy
Trener Legii Warszawa Henning Berg zapewnił, że jego piłkarze bardzo poważnie podejdą do meczu z ostatnią drużyną tabeli. Mecz odbędzie się w niedzielę. Celem mistrzów Polski jest wypracowanie przewagi nad konkurentami i w konsekwencji obrona tytułu.
2014-10-24, 12:15
- Na pewno żaden z  moich zawodników nie zlekceważy spotkania w Bydgoszczy. Straciliśmy już  kilka punktów w ekstraklasie, musimy się skupić na wygrywaniu i  wypracowaniu przewagi. We wcześniejszej części sezonu priorytetem był  awans do Ligi Europy albo Ligi Mistrzów, teraz najważniejsza jest obrona  mistrzowskiego tytułu - powiedział Berg na piątkowej konferencji  prasowej w Warszawie.
W ligowej czołówce, po 12 kolejkach, panuje  niesamowity tłok. Legia, Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław  zgromadziły po 23 punkty, a tylko dwa mniej mają Wisła Kraków i Górnik  Zabrze. Zawisza zajmuje 16. miejsce - 7 pkt.
- Nasi rywale są na  ostatnie pozycji, ale na boisku wcale nie musi to być widoczne. Ostatnie  dwa mecze z Zawiszą były bardzo zacięte, a gra wyrównana. Bydgoszczanie  mieli udany poprzedni sezon, a ich skład nie zmienił się tak bardzo. Do  tego po kontuzjach wrócili Herold Goulon i Michał Masłowski. Z kolei  nowy trener (Mariusz Rumak) jest w klubie od sześciu-siedmiu  meczów i miał już okazję dokonać zmian i poznać dobrze zawodników -  dodał szkoleniowiec Legii.
Norweg zwrócił także uwagę na dość  częste zmiany trenerów w polskiej lidze. Niedawno Ruch Chorzów rozstał  się ze Słowakiem Janem Kocianem, który szybko znalazł zatrudnienie w  Pogoni Szczecin, zastępując Dariusza Wdowczyka.
- Odkąd trafiłem  do Legii, każda drużyna, chyba tylko oprócz Wisły, zmieniła trenera. To  nie pomaga w rozwoju. Dobrzy szkoleniowcy odchodzą z klubów, bo ktoś nie  wytrzymywał presji. Jan Kocian przejął zespół z dołu tabeli, a  rozgrywki zakończył na trzecim miejscu. Ale ostatecznie i tak stracił  pracę, bo Ruch miał trudny początek tego sezonu. Te zmiany nie poprawią  ani wyników sportowych, ani finansowych - uważa Berg.
W  piątkowej konferencji wziął udział też brazylijski zawodnik Guilherme,  który zagrał ostatnio w Kijowie w meczu z Metalistem Charków (1:0) w  Lidze Europejskiej. Trafił do Legii w styczniu, ale ze względu na  kłopoty zdrowotne do tej pory występował niewiele.
- Długo nie  grał z powodu kontuzji i był sfrustrowany. Trzy, cztery tygodnie temu  ciężko było nam sobie wyobrazić, że Guilherme wróci tak szybko. Teraz po  urazie nie ma już jednak śladu, jest silny i odpowiednio przygotowany  pod względem fizycznym. Bardzo dobrze zaprezentował się z Metalistem" -  ocenił norweski trener.
Brazylijczyk jest nominalnym pomocnikiem, ale Berg ustawia go na razie na lewej stronie obrony.
- Na  tej nowej pozycji czuję się dobrze, będę grał tam, gdzie wymaga ode  mnie trener. Choć oczywiście mam swoje ulubione miejsca na boisku.  Najważniejsze, że znów występuję i pomagam Legii w odnoszeniu zwycięstw  - powiedział 23-latek.
(ah)