Polityczne wybory Ukrainy

Zakończyły się wybory do ukraińskiego parlamentu. Znane są już pierwsze, sondażowe wyniki, które w specjalnej audycji prowadzonej przez Jarosława Kociszewskiego komentowali Goście Polskiego Radia 24.

2014-10-26, 17:18

Polityczne wybory Ukrainy

Posłuchaj

26.10.14 Bartosz Cichocki: „Wybory parlamentarne są formalnym zakończeniem tzw. rewolucji godności. Władza ma demokratyczną legitymację i nikt nie będzie mógł powiedzieć, że w Kijowie rządzi junta (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Zwycięstwo odniósł Blok Petra Poroszenki, który według Narodowego Exit-poll uzyskał około 24 proc. głosów. Drugie miejsce w wyborach zajął Front Ludowy premiera Arsenija Jaceniuka (ok. 22 proc.), a trzecie Samopomicz (Samopomoc) obecnego mera Lwowa Andrija Sadowego (ok. 14 proc.).

Z sondaży wynika, że poniżej 5-procentowego progu wyborczego znalazły się między innymi: Partia Komunistyczna Ukrainy, Pozycja Obywatelska byłego ministra obrony Anatolija Hrycenki oraz Silna Ukraina Serhija Tihipki.

Gość
Gość PR24: Paweł Kowal

Pełne, oficjalne wyniki wyborów mają być ogłoszone do czwartku.

REKLAMA

– Dzisiejsze wybory na Ukrainie odbieram bardzo pozytywnie. Najważniejsze, że w ogóle do nich doszło. Nie pojawiły się jakieś większe zakłócenia, które mogłyby wpłynąć na wynik. Oczywiście należy podkreślić, że prorosyjscy separatyści uniemożliwili przeprowadzenie wyborów w kilku regionach Ukrainy, m.in. w Doniecku i Ługańsku. Łącznie było około 30 okręgów jednomandatowych, w których deputowani do Rady Najwyższej Ukrainy nie mogli zostać wybrani – podkreślił na antenie PR24 Bartosz Cichocki, socjolog i politolog, ekspert ds. wschodnich

Goście
Goście PR24: Bartosz Cichocki i dr Łukasz Jasina

 

Koalicyjne szanse…

Pytanie, na które, w najbliższych dniach, wiele osób będzie szukało odpowiedzi związane jest z tym, czy wyniki wyborów dadzą szansę na to, by zwycięskie partie były w stanie zbudować solidną koalicję mogącą w sprawny sposób rządzić państwem.

REKLAMA

– Mając na uwadze siły proeuropejskie, to moim zdaniem koalicja może być naprawdę szeroka i zjednoczona. Z jednej strony Front Ludowy Arsenija Jaceniuka i Blok Petra Poroszenki, które w czasie kampanii wyborczej wyraźnie ze sobą współpracowały, a z drugiej Batkiwszczyna Julii Tymoszenko oraz partia Swoboda. Niezwykle ciekawą sprawą było to, że w niektórych okręgach partie Poroszenki i Jaceniuka zdejmowały swoich kandydatów, by na ich miejscu znalazł się ktoś ze Swobody – wyjaśnił Igor Isayev z Redakcji Ukraińskiej Polskiego Radia.

... albo znaki zapytania

Według Łukasza Jasiny z Kultury Liberalnej wyniki wyborów niekoniecznie muszą być gwarantem szybko utworzonej i trwałej koalicji.

– Mimo zwycięstwa, dziwi mnie jednak słaby, jak na razie, wynik Bloku Petra Poroszenki, dla którego te wybory były takim być, albo nie być osobistej próby kierowania polityką ukraińską. Mogłoby to nastąpić, gdyby uzyskał odpowiednią większość w Radzie Najwyższej. Wtedy miałby szansę na sprawne  zrealizowanie celów, na których najbardziej mu zależy. Pamiętajmy, że obok Poroszenki i Jaceniuka pojawia się trzeci aliant, czyli partia Andrija Sadowego, która będzie miała sporo miejsc w ukraińskim parlamencie. Muszę przyznać, że nie będzie to łatwy partner przy negocjacyjnym stole, co może oznaczać drogę kompromisów – zaznaczył Łukasz Jasina.

Polityczne zmiany

Zdaniem Pawła Kowala, byłego eurodeputowanego, nowe władzy Ukrainy z dnia na dzień nie  są w stanie zapewnić zdecydowanej poprawy sytuacji zarówno politycznej, jak i gospodarczej. Zwrócił on jednak uwagę na inną niezwykle istotną rzecz dotyczącą przemian, jakie, w wyniku dzisiejszych wyborów, zaszły na ukraińskiej scenie politycznej.

REKLAMA

– Wybory pokazały w jaki sposób zmienił się świat polityki w dzisiejszej Ukrainie. Nie ma komunistów, rozczłonkowana Partia Regionów praktycznie nie istnieje. Obecnie, w zdecydowanym stopniu,  siła leży w rękach partii prozachodnich. Do tej pory taka sytuacja nie miała na Ukrainie jeszcze miejsca. To świadczy o zdecydowanym przewrocie na ukraińskiej scenie politycznej. Moim zdaniem, pod kątem politycznym, Ukraina  nie jest już tym samym państwem, co jeszcze kilka lat temu – skomentował Gość PR24.

PR24/Damian Bielecki

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej