Mike Tyson padł ofiarą gwałtu. "Stary mężczyzna porwał mnie"
Były bokserski mistrz świata wagi ciężkiej Mike Tyson ujawnił w wywiadzie na żywo dla radia Sirius XM, że gdy miał siedem lat, został porwany z ulic Brooklynu i padł ofiarą gwałtu.
2014-10-31, 20:52
- Pewien stary mężczyzna porwał mnie, groził mi i zgwałcił. Byłem małym dzieciakiem. Nigdy później go nie widziałem. Nikomu o tym nie mówiłem. Po prostu żyłem dalej - oświadczył Tyson.
Gdy zaskoczeni dziennikarze zapytali, czy to wydarzenie wpłynęło na jego psychikę, Tyson zaprzeczył. - To nie jest coś, co ciągle mam w głowie. Nie czuję ani wstydu, ani zażenowania - dodał.
Tyson, nazywany kiedyś "Bestią", jest ikoną boksu, najmłodszym czempionem wagi ciężkiej. Tytuł wywalczył w 1986 roku w wieku 20 lat. Później jego kariera była wielokrotnie znaczona nie tylko występami w ringu, ale i skandalami kryminalnymi oraz obyczajowymi. W 1992 roku został skazany za gwałt na 18-letniej Desiree Washington na sześć lat pozbawienia wolności. W więzieniu spędził trzy.
Karierę bokserską zakończył w 2005 roku, a ostatnio dużo podróżuje po świecie, zarabiając na swym wizerunku i popularności. Gościł także w Polsce, gdzie promował napój izotoniczny. Prywatnie jest ojcem ośmiorga dzieci.
man
REKLAMA