Makabryczne odkrycie w Zielonej Górze. Bezdomny mordował od lat?
Zielonogórska prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie zabójstw, do jakich miało dochodzić w Zielonej Górze w latach 2004 - 2008. W tej sprawie zatrzymano 63-letniego bezdomnego mężczyznę.
2014-11-07, 23:59
Posłuchaj
W podziemnym zbiorniku po szambie na jednym z podwórek przy ul. Sulechowskiej gdzie stał pustostan, odkryto zwłoki Beaty M., która zaginęła w 2008 roku. Kobieta zmarła od urazów głowy, wiadomo, że znała się z zatrzymanym, spożywali wspólnie alkohol.
Sprawa jest rozwojowa. Z informacji zebranych przez śledczych wynika bowiem, że w okolicy mogą być ukryte szczątki kolejnych ofiar zatrzymanego mężczyzny. Na razie wszystkie podejrzenia śledczych się potwierdzają, ale do dalszych prac konieczne jest sprowadzenie specjalistycznego sprzętu. Według prokuratury, w okolicy może być zakopanych jeszcze 5 lub 6 ciał.
Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, podkreślał, że śledztwo w tej sprawie prowadzone jest już od dłuższego czasu, a zgromadzone dowody pozwoliły na wykrycie zwłok i wskazanie domniemanego sprawcy tego zabójstwa. Służby były informowane wcześniej, że w latach 2004-2008 mogło dochodzić do zabójstw osób ze środowiska bezdomnych.
Prokurator zastrzega, że nie należy zatrzymanego 63-latka określać mianem seryjnego mordercy, bo ten zabija przypadkowe osoby bez powodu. W tym przypadku podejrzany o zabójstwo najprawdopodobniej znał ofiary, a mordować mógł z powodu sprzeczek. Jak mówią śledczy, mężczyzna królował w środowisku bezdomnych, był przywódcą grupy.
Podejrzany mężczyzna miał wcześniej konflikty z prawem i odsiedział już wyrok za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Obecnie przebywa w areszcie oskarżony w innej sprawie o usiłowanie zabójstwa. Jeśli obecne podejrzenia prokuratury się potwierdzą, 63-latkowi grozić będzie dożywocie.
IAR, TVP Info, fc
REKLAMA
REKLAMA