Będzie audyt poselskich wyjazdów? Ostre reakcje w związku z podróżą do Madrytu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wyklucza usunięcia z partii trzech posłów, którzy mieli dopuścić się nadużyć w związku z delegacją. Zdaniem Grzegorza Schetyny, należałoby sprawdzić tego rodzaju wydatki wszystkich parlamentarzystów. Obwiniani odpierają zarzuty.
2014-11-08, 20:39
Posłuchaj
Szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna domaga się lustracji wydatków posłów i senatorów na wyjazdy. Chodzi o Adama Hofmana, Adama Rogackiego i Mariusza Antoniego Kamińskiego i ich wyjazd do Madrytu, na który pobrali pieniądze z Kancelarii Sejmu.
Trzej posłowie PiS-u, zawieszeni przez Prawo i Sprawiedliwość w związku z podejrzeniem nieprawidłowości związanych z wyjazdem służbowym do Madrytu, przekonują, że nie doszło do nadużyć. W wydanym oświadczeniu zadeklarowali, że bilety kupili z własnych środków, a pieniądze otrzymane na podróż samochodami zwrócili [CZYTAJ WIĘCEJ] >>>
Przed wydaniem oświadczenia przez posłów prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie dążył do usunięcia z partii zawieszonych parlamentarzystów. Według szefa Prawa i Sprawiedliwości decyzja w sprawie posłów powinna zapaść w ciągu kilku najbliższych dni i będzie zależała od kierownictwa ugrupowania oraz władz dyscyplinarnych.
Prezes PiS dodał, że w sprawie trzech posłów będzie przekonywał komitet polityczny do "bardzo twardej postawy". - Coś takiego jak nadużycia związane z groszem publicznym, czyli wspólnym groszem, są absolutnie nie do przyjęcia - zauważył.
REKLAMA
O audyt wyjazdów służbowych posłów wszystkich klubów apeluje oprócz Schetyny także Jarosław Gowin, lider Polski Razem. Jego zdaniem nieodpowiedzialne zachowanie trzech posłów PIS w trakcie podróży do Madrytu to wierzchołek góry lodowej. Gowin podziela stanowisko Jarosława Kaczyńskiego wobec zawieszonych parlamentarzystów. - Jeżeli te zarzuty się potwierdzą, to ich zachowanie jest ujmą na honorze całej zjednoczonej prawicy. Cieszę się, że Jarosław Kaczyński stosuje takie standardy, jakich brakuje koalicji rządowej - powiedział Jarosław Gowin.
SLD zapowiedziało, że zwróci się do marszałka Sejmu o przeprowadzenie audytu dotyczącego aktywności wszystkich członków polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller tłumaczył, że audyt powinien dotyczyć wszystkich członków polskiej delegacji, ich "aktywności zarówno merytorycznej, jak i wszystkich kwestii techniczno-finansowych". Przypomniał, że polska delegacja liczy 12 członków - przedstawicieli Sejmu i Senatu, ze wszystkich ugrupowań politycznych.
Wicepremier i prezes PSL Janusz Piechociński mówił w sobotę, że jest zmartwiony zachowaniem posłów Prawa i Sprawiedliwości. Piechociński zapewnił, że nie cieszy się z tej sytuacji. Jak podkreślił, zawiedli politycy, którzy często goszczą w mediach. Zaznaczył, że nie jest to jedynie problem Prawa i Sprawiedliwości, bo każdy taki przypadek odbiera wiarygodność całej scenie politycznej.
Kontrowersje wokół podróży posłów do Madrytu
Według doniesień medialnych, na podróż i pobyt posłowie mieli dostać z sejmowej kasy prawie 10 tysięcy złotych zaliczki. Do stolicy Hiszpanii mieli jechać samochodami, a polecieli tanimi liniami lotniczymi. Wcześniej media opisywały też awanturę, do której doszło na pokładzie samolotu, którym lecieli posłowie. Współpasażerowie relacjonowali sprzeczkę żon polityków z obsługą, która zwróciła uwagę, że na pokładzie nie można spożywać własnego alkoholu
REKLAMA
Szczegóły oświadczeń posłów PiS
Posłowie PiS posądzani o nadużycia w związku z podróżą służbową do Madrytu w swym sobotnim oświadczeniu odpierali stawiane im zarzuty i podali, że zwrócili już całą zaliczkę na przejazd, a bilety lotnicze wykupili z własnych środków. "Dokonaliśmy zwrotu całej pobranej zaliczki za ryczałt na przejazd samochodami na konto Kancelarii Sejmu RP. Okoliczności dotyczące podróży do Madrytu zostały przedstawione przez nas samych, co potwierdza pismo z dnia 4 listopada br., w którym zadeklarowaliśmy zwrot całości pobranej zaliczki" - napisali.
Mariusz A. Kamiński opublikował też obszerne oświadczenie na swojej stronie internetowej. Stwierdził, że brał udział w pracach komisji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Madrycie.
"W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat mojego udziału na posiedzeniu Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka ZPRE informuję, że uczestniczyłem w posiedzeniu zarówno w dniu 30 października jak i 31 października" - czytamy na stronie.
Kamiński przedstawił szczegółową relację z obu posiedzeń. Oświadczył też, że zwróci się do odpowiednich władz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o sprostowanie i przekazanie tego sprostowania do Marszałka Sejmu.
Marszałek Sejmu: dalsze konsekwencje będą zależeć od złożonych wyjaśnień
O wyjaśnienia dotyczące delegacji trzech posłów PiS wystąpił marszałek Sejmu Radosław Sikorski.
REKLAMA
Sikorski zapowiedział, że sprawa Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego na pewno trafi do komisji etyki poselskiej. Czy będą dalsze konsekwencje, uzależniam od rzetelności i pełni wyjaśnień - dodał. Powiedział, że w następstwie niejasności z wyjazdem posłów PiS, rozważa zobowiązanie parlamentarzystów deklarujących podróż samochodem na spotkania zagraniczne do pokazania paragonu z jednej stacji benzynowej po drodze.
Marszałek nie wykluczył też ewentualnego wniosku do prokuratury w sprawie wyjazdu posłów Prawa i Sprawiedliwości. Na pytanie, czy dojdzie do kontroli wcześniejszych wyjazdów wszystkich posłów, Sikorski odpowiedział, że należy zacząć od ustalenia faktów w tej konkretnej sprawie.
(TVN24/x-news)
REKLAMA
Sprawa do wyjaśnienia
Kancelaria Sejmu poinformowała, że w związku z "wątpliwościami dotyczącymi wyjazdu" posłów do Madrytu przewodniczący Delegacji Parlamentarnej RP do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) Andrzej Halicki zwrócił się do marszałka Sejmu z wnioskiem "o nierozliczenie środków finansowych przekazanych posłom na pokrycie kosztów delegacji".
W piątkowym oświadczeniu biuro prasowe klubu PiS napisało, że 30 października Hofman, Kamiński i Rogacki uczestniczyli w posiedzeniu Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Madrycie. "Obecność posłów na posiedzeniu Komisji potwierdzają ich podpisy na liście obecności. Rozliczenie zaliczki wraz z przekazaniem Kancelarii Sejmu kart pokładowych nastąpiło od razu po powrocie" - napisano.
Z kolei z pisma sekretarza generalnego ZPRE Wojciecha Sawickiego do Halickiego, którego kopię uzyskała PAP, wynika, że posłowie trzykrotnie opuścili spotkanie zaraz po podpisaniu listy obecności. Podczas spotkania 30 października w Madrycie pan Mariusz Kamiński był obecny tylko rano. Panowie Adam Hofman i Adam Rogacki zarejestrowali się (podpisali listę) na spotkaniu późnym popołudniem, około 16.45. Odmówili przyjęcia materiałów dotyczących tego spotkania oferowanych przez sekretariat i opuścili budynek Parlamentu, nie wchodząc do sali spotkań - napisał Sawicki.
Ponadto Sawicki poinformował w piśmie o dwóch innych spotkaniach, na które przybyła delegacja trzech posłów. 12 grudnia 2013 roku w Paryżu oraz 27 i 28 maja 2013 roku w Izmirze zarejestrowali się oni w sekretariacie na początku spotkania i opuścili salę krótko po jego rozpoczęciu.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
(Prezes PiS o posłach zawieszonych w prawach członków partii. Wideo: TVN24/x-new)
REKLAMA
REKLAMA