Andrzej Halicki kontra Mariusz Błaszczak. Poszło o "dar bilokacji"

Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak powiedział, że w czerwcu 2012 roku obecny minister administracji i cyfryzacji uczestniczył w posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i w tym samym czasie był w polskim Sejmie. Andrzej Halicki zapowiedział, że pozwie go do sądu i będzie domagał się wysokiego odszkodowania.

2014-11-13, 16:02

Andrzej Halicki kontra Mariusz Błaszczak. Poszło o "dar bilokacji"

Posłuchaj

Szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak domaga się wyjaśnienia czy minister Andrzej Halicki ma dar bilokacji (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Błaszczak mówił dziennikarzom, Halicki "jest obdarzony darem bilokacji". - Między 24 a 29 czerwca 2012 roku miał być w Strasburgu, a jednocześnie 28 czerwca 2012 roku głosował w polskim Sejmie - tłumaczył. Jego zdaniem, ta sprawa musi być wyjaśniona. - Premier Ewa Kopacz powinna natychmiast zawiesić posła Halickiego i zażądać od niego wyjaśnień, a jeśli te wyjaśnienia nie będą satysfakcjonujące, to minister powinien być usunięty z rządu i Platformy - przekonywał polityk PiS.

Na reakcje ministra nie musiał długo czekać. - To insynuacje - oburzał się Halicki.

Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS oraz Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji (źródło: TVN24/x-news)

REKLAMA

Wyjaśnił, że okres wyjazdu do Strasburga jest czasem trwania sesji Zgromadzenia Parlamentarnego. Polscy posłowie nieraz jednak wracali ze Strasburga wcześniej, aby uczestniczyć w głosowaniu w Sejmie. Tak było też w czerwcu 2012 roku. Halicki wyjaśniał, że poleciał do Strasburga w niedzielę,  wrócił we wtorek a w czwartek uczestniczył w obradach Sejmu. Zapewnia, że jego dieta za wyjazd jest niższa, niż gdyby był w Strasburgu przez całą sesję. Na potwierdzenie swych słów przedstawił bilety lotnicze. Dodał, że zawsze latał do Strasburga samolotem, a dokumenty dotyczące jego wyjazdów są dostępne w Kancelarii Sejmu.

Mariusz Błaszczak broni się, twierdząc, że tego wszystkiego nie ma w sejmowym wykazie. - Gdzie miałbym sprawdzić? - pyta. Podkreślił, że musiałby spytać marszałka Sikorskiego, a ten zleciłby wyjaśnienie swoim urzędnikom, co nie wiadomo kiedy by się skończyło.

- To, co zrobił przewodniczący Błaszczak, jest skandalem. Widząc złodziejstwo w swoim klubie, próbuje oskarżać innych. Oczywiście chciałbym mieć dar bilokacji, bo to pewnie jest zdolność, która byłaby marzeniem, natomiast większym jeszcze marzeniem jest to, by mieć po stronie opozycji kogoś, kto chociaż na poziomie licealisty potrafi czytać i rozumieć, co czyta - podkreślał.

Poseł Adam Hofman był jednocześnie w Londynie i w Polsce?>>>
Halicki poinformował, że wniesie przeciwko politykowi PiS sprawę do sądu i zażąda wysokiego odszkodowania. Oczekuje też przeprosin.

REKLAMA

W środę wieczorem Kancelaria Sejmu na swojej stronie internetowej opublikowała dane dotyczące zagranicznych podróży posłów. Wynika z nich, że od początku kadencji na ten cel przeznaczono ponad 8,6 miliona złotych.

W Sejmie rozpoczęła już działanie komisja badająca rozliczenia z zagranicznych wyjazdów posłów. Jej pełna nazwa brzmi: "Komisja do przeprowadzenia kontroli przestrzegania zasad rozliczania zagranicznych podróży służbowych posłów delegowanych przez Sejm poza granice kraju w trakcie VII kadencji Sejmu".
W skład komisji weszli urzędnicy Kancelarii Sejmu, jej przewodniczącą została Aneta Wiśniewska - audytor wewnętrzny kancelarii. Na przedstawienie protokołu z prac wraz z wnioskami ma czas do 21 listopada. Komisja ma charakter doraźny. Jej prace zakończą się wraz z przekazaniem protokołu.

Ponad 8,6 miliona złotych wydano na wyjazdy poselskie>>>

To pokłosie kontrowersji wokół służbowego wyjazdu trzech posłów: Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego do Madrytu. Posłowie ci zostali w poniedziałek wyrzuceni z PiS. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez tych posłów w poniedziałek skierował do prokuratury klub poselski SLD. W środę warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia oszustwa przez trzech byłych posłów PiS.

REKLAMA

Media ujawniły, że cała trójka - choć wzięła z Kancelarii Sejmu zaliczki na samochodowy wyjazd do Madrytu - skorzystała z oferty tanich linii lotniczych.

SLD chce, by teraz prokuratura prześledziła cały wykaz i sprawdziła, czy inni posłowie postępowali w podobny sposób.

IAR/PAP/asop/fc

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej