Wrak Boeinga 777 zostanie przewieziony z Ukrainy do Holandii
W holenderskim Ministerstwie Sprawiedliwości zawarto porozumienie w sprawie wywiezienia szczątków rozbitego w lipcu na wschodniej Ukrainie malezyjskiego samolotu pasażerskiego - podała agencja AFP.
2014-11-15, 07:28
Anonimowy informator agencji związany z holenderskim resortem sprawiedliwości poinformował, że porozumienie zostało zawarte pod egidą Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).
Operacja - według źródła - rozpocznie się "tak szybko, jak to możliwe" i zostanie przeprowadzona "we współpracy z lokalnymi służbami ratunkowymi". - W sobotę dodatkowa ekipa wyjedzie z Charkowa do Doniecka w celu zapewnienia wsparcia logistycznego - dodał informator.
Rozmówca AFP podkreślił, że zebranie szczątków maszyny "jest ważne dla śledztwa", ale także dlatego, że sytuacja w rejonie katastrofy jest niestabilna.
Tydzień temu o holenderski minister spraw zagranicznych Bert Koenders powiedział, że ma nadzieję, iż szczątki samolotu trafią do Holandii.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu. Zobacz serwis specjalny >>>
Tragiczny lot MH-17
Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur Boeing 777 towarzystwa Malaysia Airlines rozbił się 17 lipca na terenie pozostającym do dziś pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Samolot najprawdopodobniej został trafiony rakietą ziemia-powietrze. W katastrofie zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi. W sumie 298 osób. Blisko dwie trzecie zabitych było obywatelami Holandii.
x-news.pl, CNN
REKLAMA
Na początku września holenderska komisja badająca tragedię z 17 lipca opublikowała wstępny raport w sprawie katastrofy. Wynika z niego, że maszyna rozpadła się na kawałki jeszcze w powietrzu. Nie odnaleziono dowodów świadczących o problemach technicznych czy błędach załogi. "Zniszczenia zaobserwowane w przedniej części samolotu wydają się wskazywać, że maszyna została przebita przez dużą liczbę obiektów z zewnątrz o wysokiej energii" - napisano w raporcie.
Władze Ukrainy twierdzą, że zestrzelenie boeinga było dziełem separatystów, którzy posłużyli się rakietą przeciwlotniczą Buk rosyjskiej produkcji. Bojownicy podkreślają, że nie dysponują bronią zdolną zestrzelić samolot pasażerski.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA