Opolskie: wzrosła produkcja karpia w kraju i w regionie
18,8 tys. ton karpia wyprodukowali w ub. roku polscy rybacy, o ok. tysiąc ton więcej niż w 2012 r. - wynika z danych Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. Produkcja karpia wzrosła też w woj. opolskim, gdzie wkrótce ruszy produkcja przetworów z tej ryby.
2014-11-07, 18:30
W piątek w Graczach (opolskie) odbyła się Jesienna Konferencja Rybacka, zorganizowana przez Lokalną Grupę Rybacką Opolszczyzna w ramach Święta Karpia w pobliskim Niemodlinie (opolskie). Dr Andrzej Lirski z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie poinformował na niej, że produkcja karpia wzrosła w 2013 r. - w stosunku do roku poprzedniego - zarówno w kraju, jak i na Opolszczyźnie, która jest czwartym producentem tej ryby w Polsce. Dodał, że opolskie znajduje się w grupie tych województw, w których produkcja tej ryby stale rośnie. W ub. roku ze stawów w regionie wyłowiono ponad 1,8 tys. ton karpia.
- Opolszczyzna jest też, co warto podkreślić, województwem, które w  produkcji karpia jest najlepszym w kraju regionem pod względem  wydajności. To jedyne województwo, gdzie wydajność z hektara stawu  przekracza 600 kg ryby - zaznaczył Lirski. Podał, że drugim w rankingu  wydajności jest woj. podlaskie, gdzie z hektara stawu wyławia się ponad  470 kg. W jego opinii świadczy to o wysokim poziomie produkcji i  stosunkowo małych stratach w stawach, a wpływ na taki stan rzeczy mają  np. dobre gleby, odpowiednia zasobności stawów w wodę czy stan zdrowotny  ryb. 
 Z danych przedstawionych w piątek przez Lirskiego wynika, że pierwszy  producentem karpia w Polsce jest woj. lubelskie, gdzie w 2013 r.  wyprodukowano ponad 2,3 tys. ton tej ryby; drugim woj. wielkopolskie,  gdzie w ub. roku ze stawów wyłowiono niespełna 2,2 tys. ton; a trzecim -  śląskie z produkcją ponad 1,9 tys. ton karpia. 
 Lirski dodał, że producenci karpia w Polsce czynią  starania, by "rozciągnąć" sprzedaż tej ryby na cały rok, bo wciąż 80  proc. całej produkcji sprzedaje się w grudniu. Zapewniał, że karp to  "bardzo wdzięczny" produkt spożywczy. - W przedwojennej książce  kucharskiej znalazłem ponad 100 przepisów na dania z tej ryby, co  pokazuje, jak duże są możliwości przy jej obróbce - przekonywał. 
 Zdaniem Lirskiego zainteresowanie tą rybą w ciągu roku zwiększa się. - Miałem sygnały, że tam gdzie rozkręcono sprzedaż karpia poza grudniem,  zaczynało wręcz brakować ryb producentowi - taką popularność zyskiwały -  powiedział. 
 Prezes Lokalnej Grupy Rybackiej (LGR) Opolszczyzna Jakub Roszuk  zapowiedział w piątek, że w najbliższych dniach ruszy w Brzegu na  Opolszczyźnie pierwsza przetwórnia karpia w regionie, w której  wytwarzane będą cztery rodzaje specjałów z tej ryby: karp z jabłkiem i  rodzynkami, karp w galarecie, karp z warzywami oraz karp z warzywami w  oleju. Przetwory te - jak mówił Roszuk - pakowane będą w niewielkie  szklane słoiczki i nie będą zwierały konserwantów. 
 - Producent, który będzie je wytwarzał, zgłosił się do nas z pomysłem na  takie przetwory jakiś czas temu, co przyjęliśmy z dużym zadowoleniem. Od  dawna promujemy karpia i dobrze, że będziemy się też mogli pochwalić  jako region rybą przetworzoną" - mówił Roszuk. Podkreślił, że taka  przetwórnia to także dobra wiadomość dla okolicznych rybaków, bo oznacza  dla nich rynek zbytu. - Liczymy, że produkt przyjmie się w regionie, a  potem stanie się też naszym towarem eksportowym - dodał Roszuk. 
 Obecny na konferencji producent specjałów z karpia Mariusz Wójciak  mówił, że produkt jest na tyle niszowy, a rynek opolski na tyle  niewielki, że będzie też próbować zainteresować nim konsumentów w całej  Polsce. 
 Według Tomasza Kulikowskiego ze Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego  producenci przetworzonego karpia powinni szukać głównie zbytu na rynkach  lokalnych i regionalnych w bardzo mocnym powiązaniu z gastronomią.  Podkreślał, że ich produkty muszą być nowoczesne. 
 - Konsumenci coraz rzadziej chcą całą rybę, którą muszą obrobić i która  może im przy tym np. zabrudzić designerską kuchnię. Potrzebny jest więc  produkt stosunkowo prosty w przygotowaniu - najlepiej do odgrzania albo  do konsumpcji w zimnej postaci - mówił. Zaznaczył też,  że przetworzony karp to produkt wysokiej jakości, a więc raczej drogi,  trafiający do niszowego nabywcy. 
 kat/ gma/