Raport NIK: słaba ochrona uczelni przed plagiatami
Uczelnie niewystarczająco chronią się przed plagiatami prac dyplomowych. Programy do ich weryfikacji nie działają prawidłowo - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli.
2014-11-26, 10:57
Posłuchaj
Z opublikowanego przez NIK raportu wynika, że programy antyplagiatowe okazały się mało przydatne i nieskuteczne. Łatwo je oszukać, nie wykrywają nawet prostych zapożyczeń z popularnych portali, a poszczególne uczelnie nie mogą porównać wyników ich pracy.
NIK skontrolował 14 uczelni między październikiem 2011 a marcem 2014 roku. Zdaniem Izby, problemem jest też przydzielanie promotorom nadmiernej liczby studentów - zdarzało się, że w jednym roku akademickim pod kierunkiem jednego promotora pracę pisało ponad 100 osób.
Większość szkół przekraczała określone przez siebie limity liczby uczestników seminarium dyplomowego. Niemal wszyscy studenci byli zgodni, że promotorzy niedokładnie czytali ich prace. W niektórych przypadkach rażące naruszenia praw autorskich były wyjaśniane wyłącznie między studentem a promotorem.
Zdaniem NIK, skuteczność działania narzędzi informatycznych mogłoby zwiększyć utworzenie ogólnopolskiej bazy prac dyplomowych oraz wprowadzenie limitów obowiązków promotorskich dla pracowników uczelni.
REKLAMA
Z ankiety przeprowadzonej przez Izbę, wśród ponad 1400 studentów wynika, że ponad 12 procent z nich spotkało się z przypadkiem udanej obrony pracy wcześniej kupionej w internecie.
FILM: Co studenci myślą o plagiatach?
REKLAMA
pp/IAR
REKLAMA