PlusLiga: Skra Bełchatów rozbiła Asseco Resovię
Byliśmy tylko tłem dla zespołu z Bełchatowa - powiedział po niedzielnym meczu PGE Skry z Asseco Resovią Rzeszów kapitan gości Dawid Konarski.
2014-11-30, 18:58
Posłuchaj
Wygraną mistrzów Polski 3:0 (25:19, 25:20, 25:20) w łódzkiej Atlas Arenie obejrzało ponad 12 tys. widzów.
- W Łodzi graliśmy wielokrotnie, więc nie jest to dla nas nowość. Znamy doskonale Atlas Arenę, w której rozegraliśmy wiele bardzo ważnych spotkań w Lidze Mistrzów. Cieszymy się jednak z tego, że również ligowy mecz z Asseco Resovią cieszył się takim zainteresowaniem kibiców i hala była wypełniona po brzegi - powiedział po spotkaniu kapitan PGE Skry Mariusz Wlazły.
Dodał, że w tym sezonie chciałby jeszcze wrócić do Atlas Areny. - Mam nadzieję, że to nie jest jednorazowy wypad do Łodzi i przyjedziemy tu na dalszą fazę LM, bo atmosfera w tej hali jest fantastyczna. Przy takiej liczbie kibiców inaczej się gra, drużyny dają z siebie wszystko - powiedział Wlazły.
Z tą opinią zgodził się również kapitan Asseco Resovii Konarski, który podkreślił, że w takiej atmosferze na trybunach "serce samo się rwie do walki".
REKLAMA
- Grać przy takiej publiczności to coś wspaniałego. Żałuję tylko, że zagraliśmy dzisiaj tak słabe spotkanie. Chciałbym przeprosić kibiców za to, co pokazaliśmy. Tylko momentami graliśmy siatkówkę na poziomie. W pozostałych częściach spotkania byliśmy tylko tłem dla zespołu z Bełchatowa. Mecz wygrał zespół zdecydowanie lepszy w dniu dzisiejszym. My mamo dużo do poprawy - powiedział Konarski.
Zdaniem trenera Asseco Resovii Andrzeja Kowala jego podopieczni rozegrali w niedzielę najgorsze spotkanie w tym sezonie.
- To był świetny mecz zespołu Skry. My byliśmy dzisiaj na drugim biegunie i rozegraliśmy najsłabsze spotkanie w tych rozgrywkach. To jednak tylko jeden mecz i przez jego pryzmat nie będziemy oceniali pierwszej rundy jako bardzo negatywnej. Niemniej Skra pokazała nam dzisiaj miejsce, w którym jesteśmy - powiedział Kowal.
Zadowolony był natomiast trener PGE Skry Miguel Falasca, który jednak dostrzegł również mankamenty w grze swojej drużyny.
REKLAMA
- Jestem zadowolony zarówno z wyniku, jak i gry mojego zespołu. Zaprezentowaliśmy się dobrze w obronie i bloku. Słabiej jednak wypadliśmy na zagrywce. Musimy dalej ciężko pracować, bo to dopiero runda zasadnicza a decydujące mecze czekają nas w fazie play off - powiedział Falasca.
PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:19, 25:20, 25:20).
PGE Skra Bełchatów: Facundo Conte, Karol Kłos, Nicolas Uriarte, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły, Andrzej Wrona - Ferdinand Tille (libero) - Aleksa Brdjovic, Nicolas Marechal
Asseco Resovia Rzeszów: Rafał Buszek, Fabian Drzyzga, Russell Holmes, Piotr Nowakowski, Nikolaj Penczew, Jochen Schoeps - Krzysztof Ignaczak (libero) - Dawid Dryja, Marko Ivovic, Dawid Konarski, Paul Michael Lotman, Lukas Tichacek
REKLAMA
man
REKLAMA