Adam Hofman: oddam pieniądze za podróże służbowe
Były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że pieniądze znajdą się na koncie Sejmu w ciągu dwóch tygodni. Chodzi o rozliczenie zagranicznych delegacji posła.
2014-12-18, 13:03
Posłuchaj
Dodał jednak, że ani on, ani jego koledzy z hiszpańskiej podróży, czyli Mariusz Kamiński i Adam Rogacki, nie czują się winni.
AUDYT PODRÓŻY POSŁÓW - czytaj więcej >>>
Przed miesiącem prokuratura wszczęła śledztwo ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez trójkę posłów. Jadąc na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, wzięli zaliczki z sejmowej kasy, zgłaszając wyjazd prywatnymi samochodami; w rzeczywistości polecieli tanimi liniami lotniczymi. Gdy sprawa wyszła na jaw, posłowie zwrócili pieniądze za wyjazd do Madrytu. Mówili, że nie mają sobie nic do zarzucenia, ale zwracają pieniądze, by nie podgrzewać atmosfery w czasie kampanii. W efekcie tej sprawy zostali usunięci z PiS i klubu parlamentarnego tej partii.
Hofman przypomniał, że były poseł PiS Zbigniew Girzyński otrzymał w środę pismo z Kancelarii Sejmu. Wynika z niego, że Girzyński mógł uchybić przepisom uchwały Prezydium Sejmu i w związku z tym pobrane przez niego pieniądze powinny zostać zwrócone. Zdaniem Hofmana, pismo to stwarza nową okoliczność.
REKLAMA
- My się z niczego nie wycofujemy, uważamy, że działaliśmy zgodnie z procedurami, ale skoro Kancelaria stoi na takim stanowisku, to nie ma innego wyjścia - trzeba te pieniądze zwrócić - powiedział były poseł PiS. Dodał, że ma do zwrotu 16 tysięcy złotych za siedem wyjazdów. Cała trójka byłych posłów PiS miałaby zwrócić 77 tysięcy złotych.
Zbigniew Girzyński dokonał już przelewu na konto Kancelarii Sejmu. Sprawę rozliczeń poselskich podróży wciąż bada prokuratura.
Śledztwo ws. "kilometrówek"
Prokuratura w środę wszczęła kolejne śledztwo w tej sprawie. Chodzi o rozliczania ryczałtów za dojazdy prywatnym autem przez 11 posłów, m.in. marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, wicemarszałka Marka Kuchcińskiego i wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna.
W tej sprawie prokuratura badała pięć zawiadomień od osób prywatnych - dwa dotyczyły ewentualnego przekroczenia uprawnień przez Sikorskiego oraz Neumanna; kolejne trzy posłów: Wojciecha Jasińskiego (PiS), Krzysztofa Jurgiela (PiS), Karola Karskiego (obecnie europoseł), Beaty Kempy (KPSP), Bolesława Piechy (PiS), Sławomira Kłosowskiego (PiS), Krystyny Pawłowicz (PiS), Jolanty Szczypińskiej (PiS) oraz wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS).
REKLAMA
- W dniu 17 grudnia 2014 r. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie wszczęte zostało śledztwo w sprawie doprowadzenia Kancelarii Sejmu RP w okresie od dnia 1 stycznia 2009 roku do dnia 16 grudnia 2014 roku w Warszawie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w nieustalonej dotychczas w kwocie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez 11 posłów na Sejm RP - poinformował rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.
Jak wyjaśnił, chodzi o "wprowadzenie w błąd pracowników Kancelarii Sejmu, w związku z rozliczaniem w ramach kwoty ryczałtu otrzymanej na prowadzenie biura poselskiego kosztów przejazdu samochodem własnym lub innym z tytułu wykonywania mandatu poselskiego".
Prokuratura, w ramach śledztwa, będzie też badać, czy doszło w związku z tym do poświadczenia nieprawdy przez parlamentarzystów "co do okoliczności mających znaczenie prawne, związanych z wysokością poniesionych wydatków wskazanych w dokumentach w postaci corocznych sprawozdań z wydatkowania kwoty ryczałtu przeznaczonego na prowadzenie biura poselskiego".
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA