Burza w Sejmie wokół święta Zwycięstwa i Wolności. Prace nad projektem PiS zawieszone
W piątek, decyzją Konwentu Seniorów z porządku głosowań w Sejmie został zdjęty projekt ustawy o zniesieniu 9 maja jako Narodowego Święta Zwycięstwa i Wolności. - Marszałek Radosław Sikorski utrzymał dekret Bieruta – skomentowało PiS.
2014-12-19, 17:55
Podczas wrześniowej debaty w Sejmie, posłowie PO, PiS, PSL i Sprawiedliwej Polski zgodzili się, że święto, które za dzień zakończenia drugiej wojny światowej przyjmuje datę 9 maja, było związane ze znalezieniem się Polski w strefie wpływów ZSRR po 1945 r.
Druga wojna światowa zakończyła się podpisaniem przez Niemcy bezwarunkowej kapitulacji w jednym z berlińskich kasyn o godz. 22.30 czasu środkowo-europejskiego dnia 8 maja 1945 r. Przerwanie działań wojennych nastąpiło dokładnie o 23.01. W Moskwie w momencie podpisywania dokumentu było już po północy, dlatego Rosjanie zakończenie wojny obchodzą 9 maja. Narodowe Święto Zwycięstwa i Wolności ustanowiono dekretem Krajowej Rady Narodowej, który podpisał Bolesław Bierut. Na Zachodzie święto zakończenia II wojny światowej obchodzone jest 8 maja.
Przed rozpoczęciem piątkowego głosowania nad projektem Tadeusz Iwiński z SLD przypomniał, że jego klub zgłosił poprawkę, aby dzień zwycięstwa obchodzić 8 maja. Klub Sojuszu chciał też, aby z nazwy święta usunąć słowa "i Wolności". Komisja Kultury i Środków Przekazu rekomendowała odrzucenie tej poprawki.
Poseł powiedział, że bardzo często się zdarza, szczególnie w przypadku rocznic, że dobre intencje przekształcają się w ich karykaturę. Podkreślił, że dla sił prawicowych 9 czy 8 maja nie jest dniem zwycięstwa i wolności. - Ale myślę, że dla wszystkich innych jest dniem zwycięstwa. I ku mojemu zdumieniu okazało się, że to zostało odrzucone, czyli nie będziemy mieli po zakończeniu drogi prawnej żadnego święta. Gratuluję inicjatorom - powiedział poseł.
To wywołało reakcję Zbigniewa Girzyńskiego. Poseł powiedział, że nie można obchodzić 8 maja jako Dnia Zwycięstwa, bo w Polsce w maju 1945 roku jedna okupacja została zastąpiona drugą okupacją. - Eksterminacja niemiecka, eksterminacją sowiecką, łagry zastąpiły obozy koncentracyjne. Bohaterowie walk o wolność z czasów II wojny światowej byli po jej zakończeniu mordowani przez Sowietów albo przez rodzimych kolaborantów - mówił poseł.
Po tej wymianie zdań, na wniosek PO ogłoszono przerwę i zwołano Konwent Seniorów. Po jego zakończeniu marszałek Radosław Sikorski poinformował o zdjęciu tego punktu z porządku głosowań.
Wtedy na mównicę wszedł Wojciech Szarama z PiS, sprawozdawca projektu i poprosił o kolejną przerwę i o kolejne posiedzenie Konwentu Seniorów w celi ponownego wprowadzenia tego projektu na listę głosowań. Uzasadnił to tym, że Prawu i Sprawiedliwości chodziło jedynie o zmianę Dekretu Bieruta. - Z formalnego punktu widzenia chodziło tylko o jego zmianę - powiedział poseł. Dodał, że propozycja klubu SLD i posła Iwińskiego może być dyskutowana, natomiast teraz projekt PiS należy uchwalić, a później pracować nad czymś innym.
Riposta marszałka Sikorskiego była błyskawiczna. - Proszę się nie krępować i złożyć inny, lepszy wniosek - powiedział.
Prawo i Sprawiedliwość oburzone, SLD zadowolone
Decyzję Konwentu skomentował przewodniczący Klubu PiS Mariusz Błaszczak. Podkreślił, że dekret Bieruta nie powinien funkcjonować w przestrzeni prawnej III RP. - Marszałek Sikorski, zdeklarowany antykomunista, który ogłosił swój Kobielin strefą zdekomunizowaną, utrzymał w mocy prawnej dekret Bolesława Bieruta z 1945 roku – powiedział polityk PiS. Wtórował mu poseł Tadeusz Dziuba. -To wstyd dla Polski, że ten dekret nadal obowiązuje – powiedział.
Z decyzji zadowolony jest poseł Iwiński. - Nieskromnie uważam, że udało mi się swoją argumentacją przekonać Konwent Seniorów - powiedział polityk.
- Rzeczywiście obowiązuje w Polsce dekret KRN z 1945 roku, który mówi o 9 maja, jako o świecie Zwycięstwa i Wolności. Moja poprawka, którą wniosłem w imieniu klubu SLD, polegała na przeniesieniu święta z 9 na 8 maja, co jest zrozumiałe i w państwach zachodnich stosowane. Proponowaliśmy też, aby zamienić Dzień Wolności i Zwycięstwa na Dzień Zwycięstwa. Gdyby przyjęto projekt PiS Polska nie miałaby żadnego święta jako jedyne państwo koalicji alianckiej - podkreślił Iwiński.
W Polsce 9 maja do początku lat 50. był nie tylko świętem państwowym, ale i dniem wolnym od pracy. Zmieniono to dopiero później i było to święto państwowe, ale nie dzień wolny od pracy, kiedy to składano kwiaty, palono znicze, odbywały się apele w szkołach, podczas których szczególnie podkreślano sojusz z ZSRR.
Po 1989 roku w Polsce koniec II wojny światowej świętowano 8 maja, ale nikt nie zadbał o to, by problem tego oficjalnego święta państwowego unormować. Przez 25 lat nikt na ten problem nie zwrócił uwagi.
9 maja jest jednym z najważniejszych świąt państwowych w Rosji. Jest także obchodzony m.in. na Białorusi, Ukrainie, w Armenii, Azerbejdżanie, Gruzji, Kazachstanie, Kirgizji, Mołdawii, Tadżykistanie, Turkmenistanie, Uzbekistanie oraz Izraelu.
PAP/IAR/iz