Dziś wyrok ws. katastrofy w Halembie. Proces trwał ponad sześć lat
To była największa tragedia w polskim górnictwie od blisko 30 lat. Zginęło w niej 23 górników. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, którym prokuratura zarzuca łamanie przepisów i zasad sztuki górniczej. Wśród nich jest były dyrektor Halemby Kazimierz D.
2015-01-15, 06:45
Posłuchaj
Na wyrok w sprawie, która toczy się przed Sądem Okręgowym w Gliwicach rodziny ofiar czekały wiele lat. Do tragedii doszło w 2006 roku.
W ubiegły czwartek sąd zakończył wysłuchiwanie "ostatniego słowa" oskarżonych po czym poinformował strony, że wyrok zostanie ogłoszony za tydzień.
Proces ruszył w listopadzie 2008 roku. Odbyło się blisko 150 rozpraw. W sumie przesłuchano 349 osób. Zgromadzono 66 tomów akt.
Prokurator zażądał 7 lat więzienia dla byłego dyrektora Halemby i 8 lat pozbawienia wolności - także bez zawieszenia - dla b. szefa działu wentylacji w Halembie Marka Z. Chce też, by sąd na kilka lat zakazał im sprawowania funkcji związanych z bezpieczeństwem w górnictwie. Dla pozostałych 15 oskarżonych prokurator domaga się kar od pół roku do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Chce też, by sąd wymierzył im grzywny. Zarówno oskarżeni, jak i ich obrońcy wnieśli o uniewinnienie. Ich zdaniem, w aktach sprawy brak jest wystarczających dowodów do skazania.
Do katastrofy w Halembie doszło 21 listopada 2006 roku podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 m pod ziemią. Z powodu zaniechania profilaktyki przeciw zagrożeniom naturalnym, po zapaleniu i wybuchu metanu w wyrobisku wybuchł pył węglowy, czyniąc największe spustoszenie i zabijając większość ofiar tragedii.
PAP/asop
REKLAMA