Watykan odrzuca odwołanie ks. Lemańskiego. Będzie kolejna apelacja
Ksiądz Wojciech Lemański odwoła się od dekretu Kongregacji do spraw Duchowieństwa - zapewnia pełnomocnik duchownego.
2015-01-20, 19:58
Posłuchaj
Rzecznik prasowy kurii warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki: kara ma charakter naprawczy (IAR)
Dodaj do playlisty
Na profilu jednego z portali społecznościowych zamieścił oświadczenie, w którym poinformował, że duchowny ma dwa miesiące na złożenie apelacji.
Pełnomocnik dodał, że ksiądz Wojciech Lemański dowiedział się o decyzji Stolicy Apostolskiej we wtorek rano. Dekret miał mu przekazać Nuncjusz Apostolski arcybiskup Celestino Migliore.
Dokument potwierdza decyzje arcybiskupa Henryka Hosera o nałożeniu kary suspensy i zawiera pouczenie o możliwości złożenia apelacji.
Suspensa w przypadku księdza Wojciech Lemańskiego oznacza zakaz pełnienia funkcji kapłańskich i zakaz noszenia sutanny
Zdaniem pełnomocnika księdza Wojciecha Lemańskiego trwająca procedura apelacyjna zawiesza skutki dekretu o suspensie. Jego zdaniem ksiądz Wojciech Lemański ma prawo pełnić funkcje kapłańskie i używać stroju duchownego do czasu prawomocnej decyzji.
Proboszcz z Jasienicy
W sierpniu rzecznik kurii kurii warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki informował o pięciu powodach zawieszenia ks. Lemańskiego. Są to: "brak ducha posłuszeństwa i notoryczne kontestowanie decyzji" abp. Henryka Hosera i Stolicy Apostolskiej, "sposób postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważne szkody i zamieszanie", "publiczne podważanie nauczania Kościoła w ważnych kwestiach natury moralnej i propagowanie jako alternatywy swoich osobistych poglądów", "brak szacunku i podważanie wiarygodności Episkopatu Polski i kapłanów" oraz "upór w zajmowanej postawie, alienacja ze wspólnoty kapłańskiej i szeroko pojętej wspólnoty Kościoła".
Podczas ubiegłorocznego Przystanku Woodstock ksiądz Lemański mówił m.in. o skostnieniu Kościoła i o tym, że stare pokolenia biskupów musi wymrzeć. Nie chciał później wycofać się z tych słów.
Księdza obowiązuje także poparty przez Watykan zakaz wypowiedzi w mediach.
Ks. Lemański był proboszczem parafii w Jasienicy do lipca 2013 r. Na swym blogu krytykował kościelnych hierarchów, w tym przełożonego - przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Hosera - m.in. za dokument bioetyczny episkopatu dotyczący m.in. in vitro, aborcji i eutanazji. Został usunięty z probostwa. Abp Hoser uznał postawę księdza za "brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych". Ks. Lemański odwołał się od tej decyzji do Watykanu. Stolica Apostolska nie uwzględniła odwołania.
Od połowy kwietnia ubiegłego roku parafia w Jasienicy była zamknięta. Kościół parafialny w Jesienicy został ponownie otwarty pod koniec lipca, a proboszczem został ks. Kozera. Ks. Lemański zgodził się na propozycję abp. Hosera i objął pod koniec lipca obowiązki kapelana w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu.
IAR/PAP, to
REKLAMA
Ks. Lemański nadal z zakaz pełnienia funkcji kapłańskich. Będzie kolejna apelacja
Ksiądz Wojciech Lemański odwoła się od dekretu Kongregacji do spraw Duchowieństwa - zapewnia pełnomocnik duchownego. Na profilu jednego z portali społecznościowych zamieścił oświadczenie, w którym poinformował, że duchowny ma dwa miesiące na złożenie apelacji.
Pełnomocnik dodał, że ksiądz Wojciech Lemański dowiedział się o decyzji Stolicy Apostolskiej we wtorek rano. Dekret miał mu przekazać Nuncjusz Apostolski arcybiskup Celestino Migliore.
Dokument potwierdza decyzje arcybiskupa Henryka Hosera o nałożeniu kary suspensy i zawiera pouczenie o możliwości złożenia apelacji.
REKLAMA
Suspensa w przypadku księdza Wojciech Lemańskiego oznacza zakaz pełnienia funkcji kapłańskich i zakaz noszenia sutanny
Zdaniem pełnomocnika księdza Wojciecha Lemańskiego trwająca procedura apelacyjna zawiesza skutki dekretu o suspensie. Jego zdaniem ksiądz Wojciech Lemański ma prawo pełnić funkcje kapłańskie i używać stroju duchownego do czasu prawomocnej decyzji.
W sierpniu rzecznik kurii kurii warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki informował o pięciu powodach zawieszenia ks. Lemańskiego. Są to: "brak ducha posłuszeństwa i notoryczne kontestowanie decyzji" abp. Henryka Hosera i Stolicy Apostolskiej, "sposób postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważne szkody i zamieszanie", "publiczne podważanie nauczania Kościoła w ważnych kwestiach natury moralnej i propagowanie jako alternatywy swoich osobistych poglądów", "brak szacunku i podważanie wiarygodności Episkopatu Polski i kapłanów" oraz "upór w zajmowanej postawie, alienacja ze wspólnoty kapłańskiej i szeroko pojętej wspólnoty Kościoła".
REKLAMA
Księdza obowiązuje także poparty przez Watykan zakaz wypowiedzi w mediach.
Ks. Lemański był proboszczem parafii w Jasienicy do lipca 2013 r. Na swym blogu krytykował kościelnych hierarchów, w tym przełożonego - przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Hosera - m.in. za dokument bioetyczny episkopatu dotyczący m.in. in vitro, aborcji i eutanazji. Został usunięty z probostwa. Abp Hoser uznał postawę księdza za "brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych". Ks. Lemański odwołał się od tej decyzji do Watykanu. Stolica Apostolska nie uwzględniła odwołania.
Od połowy kwietnia ubiegłego roku parafia w Jasienicy była zamknięta. Kościół parafialny w Jesienicy został ponownie otwarty pod koniec lipca, a proboszczem został ks. Kozera. Ks. Lemański zgodził się na propozycję abp. Hosera i objął pod koniec lipca obowiązki kapelana w Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu.REKLAMA