Ukraina: ostrzał dzielnicy mieszkalnej w Mariupolu. Co najmniej 16 ofiar śmiertelnych
Pociski, najprawdopodobniej wystrzelone przez prorosyjskich separatystów z wyrzutni Grad, spadły na rynek w południowo-wschodniej dzielnicy miasta. Ukraińska policja mówi o 20 ofiarach. Ponad 80 osób zostało rannych. Jest wśród nich 13-letnia dziewczynka.
2015-01-24, 15:40
Posłuchaj
Pociski spadły w okolicach rynku. Zniszczone są domy i samochody, z okien powypadały szyby.
Na zdjęciach udostępnionych przez lokalne portale internetowe widać ogień i czarny dym unoszący się nad gęsto zamieszkaną dzielnicą miasta. Cytowany przez AFP mieszkaniec powiedział, że nie działają telefony komórkowe.
REKLAMA
Na miejscu działa ekipa śledczych.
Mieszkańcy dzielnic, które zostały ostrzelane, starają się stamtąd wyjechać. Transport publiczny jest przepełniony, a taksówki nie można zamówić.
Według eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, w okolicach Mariupola jest od 800 do 1000 separatystów. Mają oni także ciężki sprzęt wojskowy, w tym czołgi. Próbują przejść do ofensywy na północy i na północny wschód od miasta.
Miejscowy sztab ukraińskiej armii twierdzi, że separatyści świadomie ostrzelali dzielnice mieszkalne.
REKLAMA
(źródło: CNN Newsource/x-news)
Wystrzelono 120 pocisków. Późniejszy atak był skierowany na pozycje batalionu Azow położone we wschodniej części miasta. Strat nie ma. Sztab twierdzi, że bojówkarze przemieszczają się na północ w kierunku Debalcewa. Tam także trwają zaciekłe walki. Podobnie, jak w donieckim lotnisku, które nadal częściowo jest kontrolowane przez Ukraińców.
Mariupol liczy niemal pół miliona mieszkańców i jest położony nad Morzem Azowskim. To bardzo ważny dla Ukrainy port. W mieście jest też kilka dużych zakładów przemysłu hutniczego.
Ukraińcy obawiają się, że jeśli Rosja otwarcie zaatakuje ich kraj, to główną ofensywę przypuści właśnie w tym regionie.
Przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow powiedział, że w piątek odbyła się narada rosyjskich władz i podjęto decyzję o aktywizacji działań na wschodzie Ukrainy. - Nie mając sukcesów w ofensywie, próbują ostrzeliwać ukraińskie miasta - dodał obarczając odpowiedzialnością za śmierć cywilów Władimira Putina.
REKLAMA
Premier Arsenij Jaceniuk powiedział, że powinno odbyć się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, a świat nie powinien mieć wątpliwości, że za atakiem stoją Rosjanie.
- Wyrażamy głębokie zaniepokojenie nowym ostrzałem Mariupola przez separatystów. To poważne pogwałcenie porozumień z Mińska- napisał na Twitterze rzecznik polskiego MSZ Marcin Wojciechowski.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
IAR/PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA