Areszt dla prezesów spółek Baltic Money i Pożyczka Gotówkowa

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe zdecydował we wtorek o areszcie dla prezesa i wiceprezesa spółki Pożyczka Gotówkowa oraz prezesa i księgowego spółki Baltic Money. Wnioski o areszt zostały złożone z uwagi na surową karę grożącą podejrzanym - do 15 lat więzienia - oraz wynikającą z tego możliwość utrudniania przez nich śledztwa.

2015-01-27, 16:17

Areszt dla prezesów spółek Baltic Money i Pożyczka Gotówkowa
. Foto: lubelska.policja.gov.pl

Posłuchaj

Rzecznik Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe Tomasz Adamski o areszcie dla prezesów parabanków (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem prokuratury prezes Pożyczki Gotówkowej Tomasz R. i wiceprezes tej spółki Rafał G. mieli doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ok. 68 tysięcy osób na kwotę nie mniejszą niż 179 mln i 200 tys. zł. Zarzuty wobec obu mężczyzn obejmują okres od sierpnia 2004 roku do listopada 2014 roku.
Podejrzani nie przyznali się do winy. Obaj złożyli wyjaśnienia. Wcześniej zarzuty prokuratura postawiła także ośmiu innym osobom - pracownikom poszczególnych biur firmy na terenie Polski.
Pożyczka Gotówkowa nadal prowadzi swoją działalność. - Prokuratura nie ma żadnych możliwości prawnych, aby doprowadzić do zamknięcia spółki - wyjaśniła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Specjalnością Pożyczki Gotówkowej (wcześniej Skarbca) są pożyczki gotówkowe z bardzo niskim oprocentowaniem. Warunkiem otrzymania pieniędzy jest wniesienie opłaty przygotowawczej. Pokrzywdzeni, którzy dokonywali wpłat w kwocie od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych (w zależności od wysokości wnioskowanej pożyczki), nie byli informowani o konieczności wniesienia dodatkowych zabezpieczeń i w znacznej większości przypadków pożyczek nie otrzymywali.
x-news.pl, TVN24
Nikt nie dostał pożyczki
Prezesowi spółki Baltic Money Arkadiuszowi B. oraz księgowemu Ludwikowi B. także zarzuca się niekorzystne rozporządzenie mieniem znacznej wartości. Mężczyźni mieli również wyłudzić poświadczenie nieprawdy we wpisie do Krajowego Rejestru Sądowego poprzez podanie fałszywych oświadczeń o wniesieniu w całości przez wspólników kapitału zakładowego w wysokości 300 tys. zł. Obaj nie przyznali się do winy, a podejrzany Arkadiusz B. odmówił złożenia wyjaśnień.
Baltic Money prowadziła działalność w zakresie udzielania kredytów konsumenckich, miała 10 oddziałów na terenie kraju. Mechanizm związany z rozpatrywaniem wniosków i zawieraniem umów kredytowych był podobny do stosowanego w Pożyczce Gotówkowej. Jedyna różnica polegała na tym, że nie zawierano umów przedwstępnych.
Śledczy ustalili, że ubiegając się o pożyczkę w Baltic Money prawie 1,3 tys. osób wniosło wymagane opłaty na łączną sumę prawie 1,470 mln zł. Najniższa wpłata wynosiła 500 złotych, najwyższa zaś 9 tys. zł. Żadna z dotychczas przesłuchanych osób pożyczki nie otrzymała, a tylko kilkanaście odzyskało pieniądze z opłaty.
Wcześniej w tej sprawie zarzut doprowadzenia kilkudziesięciu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przedstawiono również pracownicy centrali spółki Baltic Money Marzenie F. Przyznała się ona do popełnienia przestępstwa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej