Rosja chce od Francji Mistrali albo zwrotu pieniędzy. "Nie są nam potrzebne te niezdarne łódki"
Szef komitetu obrony Dumy Państwowej poinformował, że Moskwa nie chce już dłużej czekać i domaga się od Paryża realizacji kontraktu na dostawę okrętów desantowych.
2015-02-03, 11:44
Posłuchaj
- Jeśli nie, to niech Francja natychmiast zwróci pieniądze - cytują wypowiedź Władimira Komojedowa rosyjskie agencje.
Deputowany dał do zrozumienia, że jego kraj chciałby już postawić w tej sprawie „tłustą kropkę”. Podkreślił przy tym, że jeśli Paryż zdecyduje się zwrócić pieniądze, to musi się liczyć z karami finansowymi. - Nam nie są potrzebne te niezdarne okręty-łódki, a kontrakt z Francją miał dla nas większe znaczenie polityczne, niż wojskowe - stwierdził Władimir Komojedow.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Okręty typu Mistral łączą w sobie cechy: desantowców, pływających doków i centrów dowodzenia. Mogą przewozić śmigłowce, wozy bojowe, czołgi, szpital polowy i do 450 żołnierzy. Rosja zamówiła dwie takie jednostki. Obie zostały zwodowane i noszą nazwy „Władywostok” oraz „Sewastopol”. Francja uzależnia ich wydanie kontrahentowi od sytuacji związanej z kryzysem ukraińskim.
Pierwszy mistral miał zostać dostarczony Rosji w połowie listopada 2014 r. w ramach kontraktu o wartości 1,2 mld euro podpisanego w czerwcu 2011 roku między Rosją a francuską stocznią DCNS. Na początku września pod silnym naciskiem ze strony USA i innych sojuszników z NATO prezydent Francji Francois Hollande uzależnił dostawę okrętów do Rosji od uregulowania kryzysu na wschodniej Ukrainie.
REKLAMA
Tymczasem 64 proc. Francuzów popiera przekazanie Rosji okrętów - wynika z sondażu, który publikuje dziennik "La Tribune". Aż 75 proc. badanych uważa, że odmowa przekazania Rosji okrętów nie sprzyja rozwiązaniu kryzysu ukraińskiego.
IAR, bk
REKLAMA